×

Koronawirus u fryzjera. Mimo objawów zakażenia przyjmowali klientów

Koronawirus u fryzjera. Zmniejszenie się liczby zachorowań sprawia, że kraje decydują się na zniesienie kolejnych obostrzeń. Czy jednak możemy czuć się w pełni bezpieczni korzystając np. z usług fryzjera? Okazuje się, że nie do końca.

Koronawirus u fryzjera

Do przykrego incydentu doszło w salonie fryzjerskim w USA. Departament Zdrowia w hrabstwie Springfield-Greene w Missouri poinformował, że pracownik zakładu Great Clips przychodził do pracy mimo objawów zakażenia koronawiursem. W ciągu tygodnia mógł w pracy zakazić 84 klientów i 7 pozostałych pracowników.

W sobotę (23 maja) okazało się, że druga stylistka z tego samego salonu również jest zakażona. Jak oszacowano, mogła narazić na zakażenie kolejnych 56 klientów.

W tej chwili jest to jedyny pozytywny wynik, jaki uzyskaliśmy od osób testowanych, które mogły być narażone. Ta osoba oraz jej klienci nosili osłony twarzy. 56 klientów potencjalnie narażonych na zakażenie zostanie powiadomionych przez Departament Zdrowia i otrzymają propozycję, aby zbadać się na obecność koronawirusa.

– czytamy w oficjalnym komunikacie Departamentu Zdrowia.

Salon poddano dezynfekcji

Zarówno pracownicy, jak i klienci salonu fryzjerskiego Great Clips mieli obowiązek noszenia maseczek ochronnych. Władze w Springfield mają nadzieję, że powstrzymało to rozprzestrzenianie się koronawirusa.

Powiem szczerze, że dla mnie to sprawa frustrująca, ale też rozczarowująca. Trzeba zrozumieć, jakie mogą być tego konsekwencje. Jesteśmy w nowej fazie tej epidemii. Kroczymy po cienkiej linii między kontrolowaniem zarazy, a cierpieniem z powodu zamrożonej gospodarki, więc jeśli przychodzisz do pracy chory i zarażasz innych – to jest niewłaściwe podejście.

– powiedział Clay Goddard, szef Departamentu Zdrowia hrabstwa Springfield-Greene.

Właściciel firmy Great Clips w oficjalnym oświadczeniu dla stacji CNN poinformował, że salon fryzjerski zamknięto i poddano dezynfekcji.

Dobre samopoczucie klientów i stylistów w salonach Great Clips jest naszym najwyższym priorytetem, a właściwa higiena zawsze była ważną praktyką w naszych salonach.

Natomiast szef departament zdrowia wyraził nadzieję, że „nie wystąpią żadne dodatkowe przypadki zakażenia koronawirusem zarówno wśród pracowników salonu, jak i klientów”:

To nie może się powtarzać. Jeśli nadwyrężymy nasze możliwości jako społeczność trzeba będzie ponownie ocenić, na ile możemy zmieniać obostrzenia w przyszłości.

*Zdjęcia mają charakter poglądowy
Źródła: www.o2.pl, wiadomosci.radiozet.pl, people.com
Fotografie: Freepik (miniatura wpisu), Freepik

Może Cię zainteresować