×

Koronawirus to dopiero początek. Specjalista ostrzega przed kolejną pandemią

Koronawirus to dopiero początek – ostrzega belgijski naukowiec i przypomina, że epidemiolodzy od dawna ostrzegali przed globalną pandemią. Nikt się tym nie przejmował…

Sygnały ostrzegawcze

Mija prawie rok, odkąd pojawiły się pierwsze doniesienia o nietypowym wirusie niewiadomego pochodzenia, krążącym po Chinach. 11 grudnia 57-letnia Wei Guxian, sprzedawczyni krewetek na targu Huanan, z objawami grypopodobnymi udała się do małej zatłoczonej przychodni w centrum Wuhan, ale przepisane leki nie poprawiły jej stanu.

16 grudnia trafiła do kolejnego lekarza, który skojarzył jej objawy z podobnymi, występującymi u 26 innych chorych, spośród których 24-ech miało bezpośrednie powiązania z targowiskiem Huanan. Chińskie władze ogłosiły wtedy, że nie ma powodu do paniki, bo koronawirus nie może przenosić się z człowieka na człowieka.

Istnieje jednak jeszcze inna hipoteza, w myśl której pani Wei nie jest pacjentką zero, a pierwsze zakażenie koronawirusem nastąpiło miesiąc wcześniej, 17 listopada 2019 roku u mężczyzny, który nie odwiedzał wcześniej targowiska Huanan. Jeśli to prawda, to znaczy, że chińskie władze zwlekały ponad 2 miesiące z wprowadzeniem środków ostrożności, walnie przyczyniając się w ten sposób do rozprzestrzenienia pandemii na cały świat i pogrążenia go w głębokim kryzysie.

Naukowcy akurat nie byli tym zaskoczeni. Już w 2015 roku przed globalną pandemią ostrzegał choćby zespół analityków z międzynarodowej Global Challenges Foundation i brytyjskiego Future of Humanity Institute, a Światowa Organizacja Zdrowia liczyła się z taką możliwością co najmniej od pandemii SARS, która w latach 2002-2003 dotknęła kraje azjatyckie.

Koronawirus to dopiero początek

Jak zauważa profesor Kevin Ariën szef działu wirusologii Instytutu Medycyny Tropikalnej w Antwerpii, specjalista w dziedzinie eboli i HIV, pandemię koronawirusa ludzkość powinna potraktować jako ostrzeżenie. W rozmowie z Gazet van Antwerpen przypomina:

Przez dziesięciolecia naukowcy zadawali pytanie nie czy, ale kiedy zobaczymy nową pandemię. Niestety, takiej pandemii nie da się uniknąć.

Naukowcy mają już przebadanych kilka wirusów, o których wiadomo, że mają potencjał do przekraczania bariery międzygatunkowej, czyli mogą przenosić się ze zwierząt na ludzi. Do nich należy m.in wirus SEOV. Ale nie tylko on.

Jak tłumaczy belgijski profesor, wirusów zagrażających ludziom jest znacznie więcej, do wyboru do koloru:

Istnieją setki wirusów krążących w Afryce, Ameryce Południowej i Azji Południowo-Wschodniej, które regularnie powodują lokalne epidemie. Podejrzewamy, że dla niektórych z nich to tylko kwestia czasu, zanim spowodują problemy na większą skalę. A to tylko te wirusy, o których wiemy i stale je monitorujemy. Bardzo trudno jest przewidzieć pojawienie zupełnie nowego wirusa, takiego jak obecny koronawirus.

Specjalista zauważa, że obecne warunki, głównie rozmiar populacji i szybkość przemieszczania się ludzi po świecie, bardziej niż kiedykolwiek w historii sprzyja rozwojowi rożnych pandemii:

W czasie największej pandemii w historii Zachodu, grypy hiszpanki w latach 1918-1919, na świecie żyło 1,7 miliarda ludzi. Teraz jest prawie 8 miliardów. Wtedy ludzie podróżowali pieszo lub konno, teraz w krótkim czasie lecimy na drugi koniec świata. W ciągu niespełna wieku rozprzestrzenianie się chorób zakaźnych dramatycznie się zmieniło. Mam nadzieję, że ten kryzys przynajmniej uświadomił nam, jaka jest rzeczywistość. Może następnym razem nie będzie to koronawirus, ale takie epidemie prędzej czy później zdarzają się ponownie. To, czego teraz doświadczamy, to bardzo namacalne konsekwencje zbyt dużej i nadmiernie skoncentrowanej populacji świata, która atakuje przyrodę i klimat.

Źródła: www.o2.pl, www.popularne.pl, www.medonet.pl
Fotografie: Twitter (miniatura wpisu), Twitter

Może Cię zainteresować