×

Koronawirus „rozróżnia” płeć. Wyniki najnowszych badań nie pozostawiają złudzeń

Koronawirus „rozróżnia” płeć – wynika z najnowszych badań. Od początku pandemii więcej mężczyzn umiera na Covid-19 niż kobiet. Dlaczego?

Badania nad koronawirusem

Naukowcy od miesięcy prowadzą badania nad koronawirusem w nadziei na opracowanie skutecznego leku, a jeszcze lepiej, szczepionki. Chociaż kilka firm farmaceutycznych zdążyło już ogłosić, że są bliskie sukcesu, a Komisja Europejska zadeklarowała chęć kupna 300 milionów dawek od firmy AstraZeneca, której szczepionka właśnie weszła w III etap badań klinicznych, wirus SARS-CoV-2 nadal kryje wiele tajemnic.

Jedną z nich odkryli niedawno naukowcy Uniwersytetu Yale, a rezultaty swoich badań opublikowali w czasopiśmie Nature. Wynika z nich, że mężczyźni przechodzą zakażenie koronawirusem ciężej niż kobiety i częściej umierają na Covid-19.

Ta prawidłowość jest zauważalna od początku pandemii, jednak przypisywano ją różnym czynnikom takim jak uzależnienie od papierosów i alkoholu, które jest częstsze wśród mężczyzn niż u kobiet, odmienny styl życia obu płci, przy czym kobiety uważa się za osoby bardziej dbające o zdrowie od mężczyzn.

Najnowsze badania wykazały jednak, że kluczem jest odpowiedź immunologiczna, różna u pacjentów obu płci. Po przebadaniu pacjentów szpitala Yale New Haven z umiarkowanymi objawami Covid-19, od których pobrano wymazy z nosa, próbki śliny oraz krew, wyszło na jaw, że w zależności od płci, organizm wysyła do walki z koronawirusem różne rodzaje komórek odpornościowych.

Koronawirus „rozróżnia” płeć

Z badań wynika, że organizmy kobiet bardziej zdecydowanie odpowiedziały na atak koronawirusa. Zauważono u nich silniejszą odpowiedź immunologiczną, w ich krwi znaleziono bowiem sporo kluczowych komórek T, zdolnych rozpoznawać i zabijać wirusa.

Z kolei u mężczyzn, zwłaszcza starszych, zaobserwowano, że ich układ immunologiczny wytwarzał mniej komórek T, za to więcej cytokin, czyli białek kontrolujących stany zapalne w organizmie. Zauważono także zwiększoną produkcję nieklasycznych monocytów.

Cytokiny stają do walki z infekcja zanim jeszcze organizm rozpozna patogen, ale zdarza się, że organizm traci nad nimi kontrolę. Wtedy może wystąpić tak zwana „burza cytokin” gdy nadmiar tych ciałek okazuje się szkodliwy. W sytuacji zakażenia koronawirusem, taka reakcja zapalna może doprowadzić do uszkodzenia narządów wewnętrznych, głównie płuc. Jak piszą autorzy artykułu w Nature:

Mężczyźni i kobiety potrzebują różnych metod leczenia COVID-19. W przypadku mężczyzn należy wzmacniać ich odpowiedź komórkową (produkcję komórek T) poprzez szczepionki, natomiast kobietom można podawać leki osłabiające produkcję cytokin.

Zdaniem Eleanor Riley, profesorki na Uniwersytecie w Edynburgu, lepiej jednak nie zawężać nie tylko do płci, bo to nadmierne uproszczenie, tylko wyjść z założenia, że każdy organizm ma inną specyfikę:

Nie zawsze różnice w odpowiedzi immunologicznej pomiędzy mężczyznami i kobietami są tak dobrze widoczne. Wiele kobiet reaguje podobnie do mężczyzn, stąd lepsza strategia leczenia polega na dostosowywaniu się do indywidualnego przypadku, a nie wyłącznie do płci.

Źródła: zdrowie.gazeta.pl, www.popularne.pl

Może Cię zainteresować