×

Koronawirus w Polsce. Czy szybkość Internetu spadła przez duże obciążenie?

Internet zwalnia w czasie pandemii? Odką koronawirus zamknął w domach blisko dwa miliardy ludzi na całym świecie, życie na dobre przeniosło się do Internetu. Z tego powodu miewamy czasem odczucie, że wysłanie maila trwa wieki, a film oglądany na platformie streamingowej co chwila się zawiesza. Specjaliści przekonują jednak, że wcale nie jest tak źle.

Internet zwalnia w czasie pandemii

W ciągu minionych tygodni życie, które znaliśmy, zmieniło się drastycznie. W obliczu narzuconych przez rząd surowych zasad izolacji życie zawodowe, relacje międzyludzkie i rozrywka już całkowicie przeniosły się do Internetu. W tej sytuacji Komisja Europejska poprosiła największych operatorów na rynku o zmniejszenie jakości przesyłanych przez nas treści.

Kiedy na tę prośbę pozytywnie zareagowali między innymi Netflix, YouTube, Amazon (usługa Prime Video), Disney (Disney+), Apple (Apple TV+) oraz Facebook różnica od razu stała się odczuwalna. Trudno się dziwić, emisja filmu w standardowej jakości wymaga trzy razy mniej danych niż wersja HD. Jak tłumaczy popularna platforma do sprawdzania szybkości Internetu Speedtest. pl. obciążenie rzeczywiście wzrosło, ale nie aż tak, jak nam się wydaje:

Średnia prędkość pobierania danych w dniach od 12 do 31 marca była niższa o 4 proc. niż w dniach od 21 lutego do 11 marca. W przypadku prędkości wysyłania danych spadek wynosi 11 proc. i wynika m.in. ze wzrostu ruchu wychodzącego od klientów domowych, co jest efektem wideorozmów używanych do zdalnej pracy i nauki.

Środki zaradcze

Skąd więc odczucie, że Internet „przytyka się” częściej niż zwykle? Jak tłumaczy, Piotr Mierzwiński, rzecznik Exatela, obsługującego ponad 20 tysięcy kilometrów światłowodów w Polsce, jest ono całkowicie usprawiedliwione:

W kontekście transmisji danych – średni wzrost ruchu w naszej sieci wyniósł 23 procent. Ale i w tym wypadku są miejsca w Polsce, gdzie ten ruch rośnie nieraz aż o 682 procent. Takie wzrosty mogą powodować „przytykanie się” niektórych połączeń u niektórych operatorów działających na rynku indywidualnym i odczuciem „wolniejszego internetu” u ich klientów.

Czyli w miarę możliwości lepiej omijać „godziny szczytu” i przełożyć oglądanie filmu na później, kiedy większość osób zakończy pracę zdalną. Zdaniem Mierzwińskiego, to powinno na razie wystarczyć:

Daleko nam jeszcze do miejsca, w którym rosnący ruch stanie się dla nas realnym problemem. Wzrost ruchu jeszcze nie osiągnął swoich szczytów.

Coraz więcej rozmawiamy

Jak powszechnie wiadomo, człowiek jest istotą stadną i kiepsko znosi przymusową izolację. Pozbawiony możliwości kontaktów bezpośrednich, zastępuje je relacjami na odległość. To widać w statystykach połączeń głosowych. Jak ujawnia Orange, ilość rozmów abonentów tej sieci wzrosła o 32 proc. Ze statystyk firmy Exatel wynika, że każdy Polak codziennie przez 11 minut rozmawia przez telefon:

Miejscami w naszym kraju widzimy nawet wzrosty o 1200 procent. W sumie daje to ponad 11 milionów minut dziennie. To oznacza, że Polacy zaczęli o wiele więcej ze sobą rozmawiać.

Reasumując, Internet ma prawo czasowo spowalniać, jednak póki co, nie ma powodu do niepokoju:

Spowolnienie odczuwalne przez klienta może być spowodowane przeciążeniem serwerów i aplikacji, z których właśnie korzysta on i tysiące innych osób w tym samym czasie. I chociaż jesteśmy na to dobrze przygotowani, fizyki nie da oszukać.

Jak podkreślają specjaliści, powinniśmy zacząć przyzwyczajać się do polegania na Internecie w większym stopniu niż dotąd, bo wszystko wskazuje na to, że życie zmieniło się nieodwracalnie. Ale z tym też sobie poradzimy. Piotr Mierzwiński z Exatela tłumaczy:

Na pewno będziemy świadkami przyśpieszonej cyfrowej transformacji. Więcej podmiotów przeniesie się do wirtualnej rzeczywistości. To będzie wyzwanie nie tylko dla samych zmieniających się organizacji, ale również dla firm telekomunikacyjnych. Nie obawiam się jednak, by długofalowo mogło to mieć w negatywny wpływ na szybkość internetu. Warto pamiętać, że jesteśmy w przededniu kolejnej rewolucji. Mowa tutaj o technologii 5G, która znacząco zwiększy pojemność całej sieci.

 

Źródła: tvn24bis.pl
Fotografie: www.flickr.com

Może Cię zainteresować