Wulgarne jasełka w wykonaniu 5-latki. Miała zagrać aniołka w przedstawieniu, ale… nie wyszło

Mama 5-letniej Elli najadła się wstydu podczas jej występu na szkolnych jasełkach. W bożonarodzeniowym przestawieniu dziewczynka była aniołkiem. Bardzo wyjątkowym, ponieważ większość przestawienia obrażała widownie pokazując środkowy palec. Czy to efekt bezstresowego wychowania?

Wyjątkowe jasełka

Takie przedstawienia nikt się nie spodziewał. 5-letnia Ella przez cały występ pokazywała publiczności wiele znaczący środkowy palec. Z jednej strony jej zachowanie było bulwersujące, z drugiej komiczne, ponieważ dziewczynka była przebrana za słodkiego aniołka z aureolą.

Palec pokazała przypadkiem?

Mama tłumaczy, że dziewczynka wcale nie chciała pokazać obraźliwego gestu. Po prostu zdarła sobie skórkę przy paznokciu i usilnie próbowała pokazać to mamie. Fakt, że brała akurat udział w przedstawieniu wcale jej nie przeszkadzał.

Jak wspomina sąsiadka rodziny:

To było takie zabawne, ponieważ nie zdawała sobie sprawy z tego, co robi.

Mama musiała się tłumaczyć

Dziewczynka nie zdawała sobie sprawy z symboliki gestu. Co więcej w pewnym momencie pokazała nawet 2 środkowe palce. Chciała porównać zraniony ze zdrowym. Jak mówi jej mama:

Lubi informować mnie, że jest kontuzjowana więc w zasadzie próbowała mi pokazać, co się stało. Potem podniosła oba palce, ponieważ próbowała je porównać. Przez większość czasu była na scenie ze środkowym palcem uniesionym do góry. Trzymała go tak, jakby mówiła: „mamo, patrz!”

To przestawienie wszyscy z pewnością zapamiętają na długo. Sama Ella również uśmiechnie się, gdy przywoła to wspomnienie za kilka lat. Dopiero wtedy zda sobie sprawę, co znaczył środkowy palec pokazywany ostentacyjnie całej publiczności przez większość przedstawienia.