×

W warszawskim autobusie Hanię napastował zboczony mężczyzna. Nikt nawet nie zareagował

Warszawa to miejsce przez wielu uważane za miasto marzeń. Czy jest tak naprawdę? Jak wygląda rzeczywiście droga na szczyt? Niestety często, aby osiągnąć sukces, trzeba najpierw zmierzyć się z przeciwnościami losu, które dosłownie stają na naszej drodze. Na sam początek rozprawmy się z czymś dość prozaicznym, ale jednak mającym negatywny wydźwięk. Komunikacja miejska w stolicy. Tak, to ona jest tematem, który często pojawia się na ustach „słoików”, ale także rodowitych Warszawiaków.

Jak żyć w mieście, gdzie w metrze, autobusie i tramwaju jest taki ścisk, że czujesz się jak szprotka w konserwie?

Nie ma chyba na to sposobu, który w cudowny sposób rozwiązałby tę sytuację. Okazuje się, że pomocne nie jest także posiadanie samochodu, ponieważ korki w największym mieście w Polsce są zmorą każdego kierowcy. Wybierasz zatem komunikację miejską, a tam przyjdzie Ci zmierzyć się z sytuacjami, które wywołują wręcz gęsią skórkę na ciele. O tym, jak bardzo może mieć to wpływ na podróżujących, opowiedziały trzy dziewczyny w rozmowie z kobieta.wp.pl

Warszawa - Metro - Świętokrzyska

Komunikacja, wielogodzinne podróże i napastowanie

Hania dobrze wspomina jedną podróż autobusem, choć wolałaby o tym zapomnieć na zawsze. Stała w zatłoczonym busie, gdy nagle zbliżył się do niej pewien mężczyzna. W jednej chwili poczuła jego krocze na swojej nodze. Intuicyjnie się odsunęła, ale on nie ustępował. W końcu poszła na drugi koniec autobusu.

Poszedł za mną, chwycił barierki tak, że jego łokieć dotknął moich piersi. Zaczął nim poruszać, a ja myślałam, że zwymiotuję. Krzyknęłam, że ma się odsunąć i przestać mnie dotykać. Nikt nie zareagował. Dziś myślę, że to absurdalne, bo zamiast go zwyzywać, wykrztusiłam: „Przepraszam, czy mógłby pan mnie nie dotykać?!” To było obrzydliwe, to było przekroczenie moich granic

Mercedes Conecto LF Euro 6, #6226, MZA Warszawa

Ciężarna Iga w autobusie

Było lato, dni wyjątkowo upalne, a autobus niestety zatłoczony. Na próżno przyszło szukać młodej kobiecie wolnych miejsc. W końcu Iga wprost postanowiła zapytać mężczyznę w garniturze, czy będzie łaskawy jej ustąpić. Nie zrobił tego. Zamiast tego usłyszała, że mogła zainwestować w prezerwatywy, a nie teraz prosić się o miejsce.

Byłam w takim szoku, że nie potrafiłam odpowiedzieć. Pasażerowie, którzy to usłyszeli, również patrzyli z niedowierzaniem

Na szczęście w obronie młodej kobiety stanęły dwie starsze panie, które zmusiły eleganckiego pana do tego, aby ustąpił miejsce ciężarnej.

Powiedziały do mnie, żebym spokojnie sobie usiadła i nie przejmowała się, bo jego zachowanie było niedorzeczne. Podziękowałam im, ale jeszcze długo to przeżywałam

Jednak to nie koniec tej historii. Przy wysiadaniu z autobusu mężczyzna odwrócił się do pasażerów i powiedział: „Po co nogi rozkładała. Sama jest sobie teraz winna”.

Komunikacja miejska w stolicy

Starsze osoby w komunikacji miejskiej

Nie mogło także zabraknąć historii związanej ze starszymi paniami w tle. Zmęczona po pracy Magda wsiadła na swoim przystanku do pustego niemalże autobusu. Zajęła miejsce przy oknie, ciesząc się, że uda jej się chwilę odpocząć. W pewnym momencie dosiadła się do niej kobieta około 60., która zaczęła „cmokać” na zachowanie Magdy. Co takiego wyprowadziło ją z równowagi?

Od początku widziałam, że miała ze mną problem. Zaczęła się krzątać i wywracać oczami. Poszło o kawałek mojej spódnicy, który nachodził na jej miejsce. Grzecznie zabrałam i włożyłam pod udo. Powiedziała mi, że naruszam jej przestrzeń. Zachowałam się jak pierdoła i zabrałam nogę. Kiedy opowiedziałam historię mężowi, nazwał mnie ostatnią sierotą. Miał rację. Zwłaszcza, że pozostałe miejsca w autobusie były puste

Warszawa - Metro - Rondo Daszyńskiego

Podobnych historii można mnożyć. Jak Waszym zdaniem wygląda komunikacja miejska w stolicy?

_________________________
*Zdjęcia mają charakter poglądowy
**Treść powstała w oparciu o artykuł Dominiki Czerniszewskiej z kobieta.wp.pl

Napisz do nas, jeśli spotkała Cię historia, którą chcesz się podzielić: redakcja@popularne.pl