×

Pazdan skomentował zachowanie piłkarzy na basenie, po przegranym meczu z Senegalem

Porażka polskiej reprezentacji w meczu z Senegalem to już przeszłość. Teraz wszyscy myślą już o kolejnym spotkaniu z Kolumbią, które zostanie rozegrane już dzisiaj o godzinie 20:00 w Kazaniu. Stawka meczu jest ogromna, bowiem od jego wyniku zależy, czy drużyna Adama Nawałki będzie miała szanse na wyjście z grupy. Jeśli przegramy, mecz z Japonią będzie jedynie meczem o honor.

Pojedynek o wszystko

Rzecznik prasowy kadry, Jakub Kwiatkowski, zapewnił, że piłkarze są wściekli na siebie za prezentowaną formę podczas pierwszego meczu na mistrzostwach w Rosji. Podkreślił jednak, że już kompletnie o nim zapomnieli, a wszystkie swoje myśli skupiają na kolejnym rywalu.

Przegraliśmy mecz i nikt z tego powodu nie jest zadowolony. Najważniejsze jest to, że ta porażka naprawdę wyzwoliła w zawodnikach prawdziwą złość. Piłkarze przyjechali tutaj spełniać swoje największe marzenia, oni nie przegrali nikomu na złość. Poczekajmy na mecz z Kolumbią, wszystkim nam jest z powodu porażki źle, ale trzeba już o tym zapomnieć i koncentrować się tylko i wyłącznie na meczu z Kolumbią

„Afera basenowa”

Jeden z dziennikarzy zapytał podczas konferencji prasowej Łukasza Teodorczyka o to, co działo się na basenie tuż po przegranym meczu, a dokładniej radosną atmosferę, która tam wtedy panowała. Więcej na ten temat można przeczytać tutaj. Czyżby kadra Nawałki kompletnie nie przejmowała się porażką i nic sobie nie robiła z poziomu gry, który prezentowała na pierwszym spotkaniu?

Myślę, że jeśli ktoś się uśmiechnie, to nie jest to nic złego. Nie możemy teraz załamywać rąk i siedzieć w pokojach, tylko musimy złapać trochę świeżości, również tej psychicznej, żeby mecz z Kolumbią wygrać – skomentował krótko Teodorczyk.

„Aferę basenowa” skomentował również Michał Pazdan.

Widać, że najwyraźniej nie wolno iść na basen, trzeba być skoszarowanym. Rozmawialiśmy z trenerem i trzeba być po prostu sobą, nie ma co się zmieniać… Skupiamy się na sobie, rozmawiamy we własnym gronie. Musimy iść do przodu i nie roztrząsać tego, co się stało w meczu z Senegalem. Najgorszy jest moment po meczu, gdzie każdy się zastanawia, dlaczego tak wyszło. Później dzień po meczu chce się wyrzucić to z głowy, ale pewnych rzeczy się nie da. Trzeba rozmawiać, ale już na wczorajszym treningu było widać, że myślami jesteśmy przy Kolumbii. Mamy mecz w niedzielę i to się liczy

Nadzieja umiera ostatnia

Ciężko się z nimi nie zgodzić, bo chyba nie o to chodzi, żeby zamknąć się w pokojach, użalać się po przegranym meczu i z nikim nie rozmawiać. Nie popadajmy ze skrajności w skrajność. Miejmy tylko nadzieję, że podobne nastroje będą towarzyszyć naszym piłkarzom i nam samym po dzisiejszym meczu z Kolumbią. Wierzymy, że to spotkanie jest do wygrania i stać nas na znacznie więcej niż pokazaliśmy w meczu z Senegalem. Do boju Polska!

Może Cię zainteresować