×

Tomasz Komenda pracował w myjni samochodowej. Był nieludzko traktowany

Tomasz Komenda po wyjściu na wolność nie może znaleźć pracy przez swoją rozpoznawalność. Teraz może się to zmienić. Komenda dostał propozycję pracy od samego Rafała Collinsa.

Nowa rzeczywistość

Historią Tomasza Komendy przez wiele lat żyła cała Polska. W 2004 roku mężczyznę niesłusznie skazano na karę 25 lat pozbawienia wolności. Postawiono mu wówczas zarzuty zgwałcenia i zabójstwa 15-letniej dziewczyny. W 2016 roku prokuratura wróciła do sprawy, a dwa lata później (dokładnie 16 maja 2018 roku) Sąd Najwyższy uniewinnił Tomasza Komendę ze wszystkich postawionych mu zarzutów.

Mężczyzna zostawił za sobą codzienność więziennego piekła i próbuje dopasować się do nowej rzeczywistości. Niedawno media obiegła informacja, że Tomasz Komenda się żeni! Dodatkowo wraz ze swoją narzeczoną spodziewają się dziecka.

Po wyjściu na wolność mężczyzna nie ma jednak łatwo – nadal nie otrzymał kilkunastomilionowego odszkodowania, dlatego musiał podjąć się pracy w myjni samochodowej. Okazało się jednak, że pracodawca miał wobec niego zupełnie inne zamiary.

Komenda dostał propozycję pracy

Tomasz Komenda w wywiadzie dla Wirtualnej Polski opowiedział, jak czuł się wykorzystywany przez właściciela zakładu:

Kiedy rozeszło się, gdzie pracuję, ludzie zaczęli tam masowo jeździć, żeby mnie zobaczyć. I jak się okazało, że przyciągam klientów, to nie wolno mi było zejść ze stanowiska, nawet żeby iść do łazienki. (…) Nieraz musiałem uciekać, żeby skoczyć do toalety, bo szef chciał, żebym przez dziesięć godzin był na swoim miejscu i pokazywał się ludziom.

Na reakcję nie trzeba było długo czekać. Rafał Collins wzruszony opowieścią Komendy postanowił… zaproponować mu pracę. Na swoim Instagramie napisał:

Zszokowała mnie wypowiedź Tomka Komendy o tym, że w myjni pracodawca go wykorzystywał… Niewiarygodne… Sam wiem jak to jest, byłem wykorzystywany przez pracodawcę podczas pracy na zmywaku.

W dalszej części postu zaznaczył, że chciałby pomóc Komendzie, tym razem jednak na odpowiednich warunkach:

Tomku, nie znamy się i nie mam do ciebie kontaktu, wobec czego napiszę tutaj z nadzieją, że wiadomość do ciebie dotrze. Chcę ci zaoferować spokojną, legalną, przyjemną i uczciwie opłaconą pracę, u nas zawsze dodatkowa para rąk się przyda, a ktoś taki jak ty zasługuje przynajmniej na spokój i porządną robotę.

To piękny gest ze strony Rafała Collinsa! Ciekawe, czy faktycznie uda mu się nawiązać współpracę z Komendą.

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez Rafal Collins (@rafalcollins)

Źródła: www.plotek.pl, kobieta.wp.pl, wiadomosci.onet.pl, alaluna.pl
Fotografie: Twitter (miniatura wpisu), Twitter, Instagram

Może Cię zainteresować