×

Kolejne zaostrzenie prawa antyaborcyjnego? Kary i poronienie jak przestępstwo

Kolejne zaostrzenie prawa antyaborcyjnego? Nowa „definicja dziecka”, zakaz aborcji w przypadku gwałtu lub kazirodztwa, a nawet śledztwa i kary w przypadku poronienia – m.in. takich zmian chciałaby skrajnie konserwatywna Fundacja Pro-Prawo do życia.

Nowa ustawa Pro-Prawo do życia

Gdzie dwóch Polaków, tam trzy opinie – chciałoby się skomentować, patrząc na ostatnie działania fundacji antyaborcyjnej Pro-Prawo do życia… Świadczą one o tym, że różnice między obozami, na które podzielili się Polacy po październikowym wyroku TK ws. aborcji, są nie do pogodzenia. Bo jak pogodzić tych, którzy chcą legalizacji aborcji i tych, którzy pragną zaostrzenia prawa antyaborcyjnego?

Przypomnijmy: w Polsce od 1993 roku funkcjonował tzw. kompromis aborcyjny i wydawało się, że to właśnie takie rozwiązanie jest najrozsądniejsze. Dlaczego? Ponieważ zwaśnionym stronom i osobom o skrajnie różnych poglądach, pozwalało spotkać się gdzieś „po środku”. Ale w październiku Trybunał Konstytucyjny orzekł, że usunięcie ciąży jest niemożliwe w przypadku stwierdzenia ciężkich i nieodwracalnych wad płodu. Ta decyzja wywołała burzę i sprawiła, że kobiety z całej Polski wyszły na ulicę, by zaprotestować przeciwko zmianom. Tyle że z czasem sprzeciw przeciwko wyrokowi TK przerodził się w żądanie legalizacji aborcji.

Są jednak tacy, których kontrowersyjny wyrok bardzo ucieszył. Co więcej, mają zamiar nadal działać na rzecz zaostrzenia prawa.

Fundacja Pro-Prawo do życia to ta fundacja, która stoi między innymi za antyaborcyjnymi furgonetkami, przemierzającymi ulice polskich miast.

Jak poinformowała posłanka Marcelina Zawisza z Lewicy, Pro-Prawo do życia chce dalszych ograniczeń prawa do aborcji. Trwa zbieranie podpisów pod kolejną ustawą. Zdaniem jej pomysłodawców, aborcja prowadzi do “upadku obyczajów”:

Upadek obyczajów, akty agresji, które możemy obserwować na ulicach polskich miast, są realizacją ostrzeżenia, które wiele lat temu sformułowała Matka Teresa z Kalkuty: „Jeżeli matka może zabić swoje dziecko, to czy jest coś, co może mnie powstrzymać, bym ja zabiła ciebie lub byś ty zabił mnie?”. Przywrócenie prawnej ochrony życia jest warunkiem koniecznym budowania pokoju społecznego.

– czytamy w treści.

Kary dla kobiet i poronienie jak przestępstwo

Jak czytamy w projekcie ustawy, udostępnionym na Facebooku przez posłankę, organizacja pro-life proponuje nową definicję “dziecka.

Dzieckiem jest człowiek w okresie od poczęcia do osiągnięcia pełnoletności; dzieckiem poczętym jest dziecko w okresie do rozpoczęcia porodu w rozumieniu art. 149

– czytamy.

Z treści wynika również, że Pro-Prawo do Życia postuluje też uchylenie artykułów 152-154 oraz 157a.

Artykuły te jedynie osłabiają ochronę prawną życia ludzkiego w fazie prenatalnej w porównaniu do ochrony prawnej życia ludzkiego w innych fazach. Po uchyleniu ww. artykułów pozostałe artykuły Kodeksu karnego (stosowane obecnie do ludzi od momentu narodzin) będą lepiej chronić życie i zdrowie dzieci poczętych.

Ale na tym nie koniec, bo w ustawie poruszono również kwestie dotyczące poronienia. Zgodnie z ustawą to prokurator miałby stwierdzić, czy doszło do niego z powodu braku ostrożności czy też ciąża została przerwana umyślnie. To oznaczałoby możliwość ukarania kobiety za poronienie. 

Fundacja potrzebuje zebrania 100 tys. podpisów, by parlament zajął się rozpatrywaniem projektu ustawy. Prawdopodobnie ma dopiero ok. tysiąca.

Fotografie: Facebook, snappygoat.com

Może Cię zainteresować