Kolejna awaria w oczyszczalni „Czajka”. Trzaskowski powołał sztab kryzysowy
Kolejna awaria w oczyszczalni „Czajka”: od godz. 14.00 Warszawa znów zrzuca ścieki do Wisły — napisał wczoraj na Twitterze wiceszef MSWiA Maciej Wąsik. Minął rok od poprzedniej awarii układu przesyłowego doprowadzającego ścieki do warszawskiej oczyszczalni. Jak widać, historia lubi się powtarzać.
Tak było w ubiegłym roku
Rok temu, również w sierpniu, w Warszawie doszło do awarii kolektorów przesyłających ścieki z lewobrzeżnej części miasta do znajdującej się na prawym brzegu oczyszczalni „Czajka”. MPWiK (Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji) podjęło wówczas trudną decyzję o zrzuceniu nieczystości wprost do Wisły. Do rzeki trafiało 3 tys. litrów ścieków na sekundę.
Na polecenie premiera Morawieckiego, wybudowano wtedy tymczasowy rurociąg, dzięki któremu ścieki znów trafiały do oczyszczalni. W czasie, gdy działał rurociąg, naprawiono kolektory. Od połowy listopada wszystko zaczęło funkcjonować poprawnie, ale naprawa kosztowała miasto ponad 40 mln zł. W dodatku Wody Polskie naliczyły MPWiK ponad 10 mln zł opłaty za zrzut ścieków!
Kolejna awaria w oczyszczalni „Czajka”
Politycy PiS skrzętnie wykorzystali awarię w oczyszczalni ścieków jako argument przeciwko prezydentowi miasta Rafałowi Trzaskowskiemu. Tymczasem minął rok, a historia zatoczyła koło.
W sobotę popołudniu poprzez media społecznościowe Rafał Trzaskowski poinformował o awarii rury przesyłowej do oczyszczalni ścieków Czajka. Natomiast z oświadczenia MPWiK wynika, że i tym razem sprawa jest bardzo poważna.
W sobotę, 29 sierpnia 2020 r. doszło do poważnej awarii układu przesyłającego ścieki z części lewobrzeżnej Warszawy do oczyszczalni ścieków 'Czajka’. Aby zapewnić bezpieczny odbiór ścieków od mieszkańców miasta, spółka uruchomiła awaryjny zrzut ścieków nieoczyszczonych do Wisły
— czytamy w oświadczeniu, które umieszczono na stronie internetowej MPWiK.
O awarii powiadomiono już służby państwowe. Ozonowane ścieki znów trafiają do Wisły.
Trzaskowski powołuje sztab kryzysowy
Po ostatniej awarii uruchomiono śledztwo, które w maju tego roku warszawska prokuratura rejonowa przekazała CBA. Tym razem, jak wynika z informacji Onetu, Minister Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej Marek Gróbarczyk o awarię oskarżył Rafała Trzaskowskiego i zapowiedział skierowanie sprawy do prokuratury.
Tymczasem prezydent Warszawy poinformował o powołaniu sztabu kryzysowego.
Właśnie dowiedziałem się, że doszło do awarii rury przesyłowej do Czajki. Właściwe służby już zostały poinformowane. Na czas awarii uruchomiliśmy ozonowanie. Powołałem sztab kryzysowy – po posiedzeniu i pierwszych ustaleniach poinformujemy o skali problemu i dalszych działaniach.
— napisał Trzaskowski na Twitterze.
Właśnie dowiedziałem się, że doszło do awarii rury przesyłowej do Czajki. Właściwe służby już zostały poinformowane. Na czas awarii uruchomiliśmy ozonowanie. Powołałem sztab kryzysowy – po posiedzeniu i pierwszych ustaleniach poinformujemy o skali problemu i dalszych działaniach.
— Rafał Trzaskowski (@trzaskowski_) August 29, 2020
Również za pośrednictwem Twittera do sprawy odniósł się minister środowiska Michał Woś.
Kolenja awaria Czajki i znów ścieki płyną do Wisły. Ostatnia naprawa kolektorów przesyłowych za 40 mln zł to chyba taśmą klejącą była robiona przez pana Trzaskowskiego?♂️
Postępowanie w sprawie szkód w środowisku prowadzi warszawska Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska.
— Michał Woś (@MWosPL) August 29, 2020
Jak to możliwe, że niemal dokładnie po roku od poprzedniej awarii w oczyszczalni, mamy kolejną?