Marzyła o szyi jak żyrafa. Przez 5 lat nosiła metalowe pierścienie, które teraz postanowiła zdjąć
Każdy z nas przechodzi różne fazy. Bez względu czy jest to obsesja na punkcie trendu, czy miłość do szminek, w końcu wszystko odchodzi w zapomnienie i staje się częścią naszej historii. Nawet w przypadku kobiety-żyrafy.
Sydney Smith z Los Angeles za wszelką cenę chciała wydłużyć swoją szyję. Zaczęło się niewinnie, bo od miłości do żyraf
W końcu marzenie stało się obsesją i 30-latka przez pięć lat nieprzerwanie nosiła metalowe pierścienie, które miały pomóc jej uzyskać upragnioną długość szyi.
Oliver and I wish you all a good morning! :)Photographer John Asadihttp://actingshotz.com
Opublikowany przez Sydney V. Smith the Giraffe Woman Środa, 25 marca 2015
Inspiracją był lud Kayan z południowo-wschodniej Azji. Tamtejsze kobiety słyną z niezwykle długich szyi
Rozciąganie rozpoczyna się już u 5-letnich dziewczynek, jednak w tym przypadku jest to kwestia tożsamości kulturowej. Inna teoria sugeruje, że ma to oszpecić kobiety, by nie były narażone na porwania i niewolnictwo.
Nie nam oceniać decyzję Sydney, jednak jej marzenia mogły poważnie wpłynąć na jej zdrowie
Choć kobieta była świadoma, że decyzja może mieć fatalne skutki i doprowadzić do poważnych deformacji, była zdeterminowana i w ciągu pięciu lat nie zdjęła metalowych obręczy.
Photography by the very talented John Asadi
Opublikowany przez Sydney V. Smith the Giraffe Woman Niedziela, 22 lutego 2015
Jej nietypowy wygląd szybko zagwarantował jej popularność i Sydney cieszyła się sporą sławą
W końcu jednak porzuciła swoje marzenie, by wyglądać jak żyrafa. Co wpłynęło na jej decyzję, skoro wcześniej była tak zdeterminowana? Podobno samotność i poczucie odizolowania.
”Nie mogłam normalnie funkcjonować. Stałam się bardzo introwertyczna, nie chciałam być oceniana. W pewnym momencie już nie chodziło o mnie, a o moje obręcze.” – tłumaczy Sydney
Decyzja o usunięciu pierścieni zapadła i Sydney odsłoniła swoją szyję. Jednak nie tego się spodziewaliśmy, lekarze zresztą też
Szyja kobiety wygląda dość normalnie, sama Sydney jednak z dumą określa się mianem żyrafy. Mimo zwyczajnego wyglądu, miłośniczka żyraf musi uczęszczać na fizjoterapię, by złagodzić uszkodzenia.