Tragedia w Poznaniu! Nie żyje 36-letnia kobieta, która tuż po porodzie dostała zawału
W poznańskim szpitalu zmarła kobieta po porodzie swojego czwartego dziecka. Podjęcie próby ratowania matki nie przyniosło skutku. Lekarze podają, że pacjentka nie stosowała się do ich zaleceń. Kto zawinił?
Przebieg wydarzeń
Ciężarna kobieta została przyjęta do poznańskiego szpitala przy ul. Lutyckiej z powodu niewielkiego krwawienia. Lekarze następnego dnia postanowili wykonań cesarskie cięcie, ponieważ u 36-letniej Katarzyny zdiagnozowano łożysko centralnie przodujące.
Mimo, iż kobieta została poinformowana o tym, że do operacji powinna leżeć nie stosowała się do zaleceń. Jak mówią pracownicy szpitala:
Ona natomiast wychodziła z pokoju, by zapalić papierosa
Niedługo przed planowaną operacją około godziny 5:00 doszło do kolejnego krwawienia. Wtedy zdecydowano się wykonać cesarskie cięcie natychmiast.
Problemy zdrowotne mamy
Urodził się zdrowy chłopiec. Niestety u kobiety wystąpiły problemy z krążeniem. Doszło do zawału mięśnia sercowego i kwasicy.
Jak podaje dyrektor szpitala:
Zarówno operację, jak i akcję ratunkową utrudniały zrosty po wcześniejszych operacjach, zaburzenia krzepnięcia krwi i ogromna otyłość (148 kg wagi).
Kobieta będąc we wcześniejszych ciążach też miała problemy. Po jednym z wcześniejszych cesarskich cięć chorowała na posocznicę. W 2013 roku usunięto jej nerkę.
Osierociła czwórkę dzieci
Rodzina już wcześniej wymagała pomocy socjalnej. Teraz będzie jeszcze gorzej. Matka osierociła noworodka oraz dzieci w wieku 3, 13 i 19 lat.
Zbiórkę dla rodziny zmarłej zorganizowała Fundacja CHCEmisie. Można ich wspomóc, przekazując potrzebne rzeczy lub pieniądze.
