Kittiwat zajmuje się pieczeniem już od wielu lat. Jednak nie jest on zwyczajnym piekarzem, a jego wypieki są bardzo…hmmm…nietypowe. Choć to chyba zbyt delikatne określenie.
Tylko spójrzcie…
Po wejściu do sklepu z jego wypiekami można czuć się co najmniej nieswojo… Jakbyśmy znajdowali się w scenerii z horroru.
Swoje dzieła wypieka z ciasta chlebowego, następnie odpowiednio je charakteryzuje i „przyozdabia”.
Bardzo dużo czasu zajęła mu nauka anatomii ludzkiego ciała, a także dopracowywanie receptury ciasta…
Sami przyznajcie, że jakby na to nie patrzeć, jego wypieki wyglądają bardzo realistycznie…
Wszędzie ludzkie stopy, ręce i głowy… Mniam!
Wypieki Kittiwat’a szybko zyskały na popularności wśród okolicznych mieszkańców, a teraz jego sklep stał się swego rodzaju atrakcją turystyczną.