×

Kinga Rusin „dziękuje” Andrzejowi Dudzie za podpisanie „Lex Izera”. Ostre słowa

Celebrytka nie kryje oburzenia w związku z decyzją prezydenta o podpisaniu ustawy „Lex Izera”. Kinga Rusin „dziękuje” Andrzejowi Dudzie za kolejną wycinkę lasu. We wpisie znów poniosła ją wyobraźnia.

Ustawa „Lex Izera”

W ubiegły weekend Andrzej Duda podpisał ustawę „Lex Izera” i w ten sposób oddał 1,2 hektarów terenów należących do Lasów Państwowych pod budowę fabryk polskiego samochodu elektrycznego w Jaworznie oraz inwestycje w Stalowej Woli. Jego zdaniem, poświęcenie terenów zielonych musiało się odbyć, aby zapewnić Polsce „skok technologiczny na niespotykaną wcześniej skalę”.

Wystąpienie Andrzeja Dudy nie umknęło uwadze Kingi Rusin, która od ponad tygodnia podróżuje po Afryce. Po trzech dniach od podpisania umowy „Lex Izera” przez prezydenta, zdecydowała się zabrać głos w tej sprawie.

Jednak nieco pomyliła się w swoich obliczeniach…

Kinga Rusin „dziękuje” Andrzejowi Dudzie

Dziennikarka nie tylko odniosła się do samej ustawy, ale postanowiła także wytknąć prezydentowi językową wpadkę. Chodzi o to, że w swojej wypowiedzi Andrzej Duda namiętnie powtarzał słowo „wziąść” [poprawna forma to „wziąć” – przy. red]:

W kolejnym afrykańskim parku narodowym. PS. A u nas Andrzej „wziąść” Duda podpisał w weekend skandaliczne „lex Izera”, otwierające furtkę do zamieniania terenów leśnych na przemysłowe! Jest coraz gorzej, chociaż wydawało się, że gorzej już być nie może.

Rusin w pierwotnej wersji wpisu napisała o tym, że prezydent zamierza poświęcić 12 tysięcy hektarów (choć w rzeczywistości oddane pod zabudowę zostanie 1,2 tysiąca hektarów). Szybko się jednak poprawiła (cytujemy pierwszą wersję postu):

Jednym machnięciem słynnego długopisu wydał wyrok na 12 tysięcy hektarów polskich lasów, które zostaną wycięte pod budowę fabryki polskiego samochodu elektrycznego (że niby stawiamy na ekologię?)! Elektryk made in Poland jest tak samo realny, jak budowa Centralnego Portu Lotniczego…

Na koniec celebrytka stwierdziła, że ludzie u władzy myślą tylko o pieniądzach. Uważa, że chęć zarobku nie pozwala im na racjonalne myślenie:

Ale pretekst z d*py musiał być. Lasu wprawdzie nie będzie, ale będzie za to kasa z wyciętych drzew. Pytanie, do kogo popłynie. Cichaczem wyrzyna się w pień, bez opamiętania, najcenniejsze polskie lasy, zabija setki tysięcy (rocznie!) dzikich zwierząt, niszczy bezpowrotnie delikatne ekosystemy – nasze narodowe dziedzictwo. (…) Ludzie u władzy mają w głowie tylko jedno – kasę. I nic nie jest ich w stanie powstrzymać. Nie było nas, był las. Był.

Zgadzacie się ze słowami dziennikarki?

Źródła: www.plotek.pl, www.pudelek.pl, www.instagram.com