×

Największe kina nie wznowią działalności 12 lutego. Gdzie nie pójdziemy na film?

Fani filmu z pewnością nie mogą doczekać się powrotu do kina. Jednak nie wszędzie będzie to możliwe. Największe kina nie wznowią działalności 12 lutego.

Dlaczego kina nie wznowią działalności?

W całej Polsce placówki kulturalne wznawiają swoją działalność. Od paru dni można już zwiedzać wystawy w muzeach czy galeriach sztuki. Rząd postanowił również, że od 12 lutego zostaną otwarte kina, teatry, filharmonie oraz opery.

Oczywiście wszystkie placówki muszą zachować odpowiedni reżim sanitarny. Widownia może być zajęta w maks. 50 proc., zakazano również sprzedaży przekąsek. Widzów obowiązuje także nakaz zasłaniania ust i nosa w trakcie występów/wyświetlania filmu.

Jednak nie wszystkie kina zdecydowały się otworzyć w piątek na swoich widzów. Dlaczego? Natalia Kaleta-Nguyen tłumaczy, że kina potrzebują zdecydowanie więcej czasu, aby wrócić do normalnego funkcjonowania:

Kino, w przeciwieństwie do innych branż, nie posiada towaru w magazynie i nie może rozpocząć sprzedaży zaraz po ogłoszeniu otwarcia. Polegamy na dystrybutorach, którzy odpowiadają za marketing powierzonych im przez producentów filmów. Dystrybutorzy potrzebują standardowo minimum 4-6 tygodni na przygotowanie filmu do dystrybucji.

Cinema City, Multikino czy Helios poinformowały o tym fakcie za pomocą mediów społecznościowych.

Rząd planuje powolne odmrażanie gospodarki?

Niecały tydzień temu rząd ogłosił poluzowanie pewnych obostrzeń. Zmiany były podyktowane głównie tym, że wskaźnik zachorowań znacznie się obniżył, jednak to nie koniec walki z pandemią.

Jak powiedział premier Mateusz Morawiecki:

Od wielu tygodni obserwujemy stabilizację zachorowań, mamy sytuację lepszą jeśli chodzi o poziom zajętości łóżek covidowych i respiratorowych. Liczba zgonów jest cały czas niepokojąca i dlatego możemy dzisiaj mówić jedynie o kruchej stabilizacji.

Poluzowania dotknęły głównie strefy kulturowej (teatry, opery czy kina) i branży turystycznej w postaci hoteli oraz pensjonatów. Mogą one przyjmować do 50 proc. gości, jednak wszystko w ścisłym reżimie sanitarnym. Podobne zasady tyczą się miejsc do uprawiania sportów oraz basenów. Są one częściowo otwarte i muszą przestrzegać wszelkich zasad wyznaczonych przez sanepid.

Niestety poluzowania nie dotyczą branży gastronomicznej, która wciąż pozostaje w pełni zamknięta.

Czy wskaźnik zachorowań utrzyma się na obecnym poziomie czy otwarcie hoteli doprowadzi do eskalacji koronawirusa?

Źródła: biznes.radiozet.pl, www.money.pl, www.spidersweb.pl
Fotografie: Freepik (miniatura wpisu),

Może Cię zainteresować