×

Chłopiec płakał, wchodząc do szkolnego autobusu. Gdy kierowca dostrzegł powód, dał mu swoje rękawice

52-letni John Lunceford jest kierowcą szkolnego autobusu w Kennewick. Zimą niestety w tym regionie jest dość mroźno, a temperatury sięgają znacznie poniżej zera. W zeszłym tygodniu mężczyzna wykonywał swoją pracę, tak jak zawsze, gdy nagle kątem oka zauważył małego chłopca, który ze spuszczoną głową wchodził do środka. Cicho szlochał i było widać, że jest smutny. Kierowcy od razu w oczy rzuciło się to, że dziecko nie jest odpowiednio ubrane na taką temperaturę, a jego ręce są czerwone od mrozu. John oddał mu swoje rękawiczki.

Odprowadził go jeszcze wzrokiem na koniec autobusu i wrócił do swojej pracy. Odwiózł uczniów do szkoły, a potem poszedł do najbliższego sklepu i kupił 10 czapek i 10 par rękawiczek.

Wrócił do szkoły i znalazł osobę, która zna małego, zziębniętego chłopca. Przyprowadził go do Johna, który dał mu czapkę i rękawiczki w dwóch rozmiarach.

Ale to nie wystarczyło mężczyźnie. Poszedł do szkolnej biblioteki i powiedział zgromadzonym tam dzieciom, że ten, kto nie ma czapki i rękawiczek, dostanie taki zestaw od niego.

Szczerze mówiąc to nie mam pojęcia, dlaczego ten chłopiec nie był odpowiednio ubrany. Nie zapytałem go o to. Jednak wiem, że różne historie dzieją się w domach. Sam jestem dziadkiem i widzę, jak wyglądają niektórzy koledzy moich wnucząt.

Zrobił to bez zbędnego gadania, analizowania i komentowania na forum. Kupił to, czego dziecku brakowało i po prostu pomógł. Taki człowiek to skarb!

Może Cię zainteresować