×

Kiedy Polacy będą zarabiać 10 tys. zł? Znamy szczegółowe wyliczenia

Kiedy Polacy będą zarabiać 10 tys. zł? Serwis PulsHR.pl podjął się szczegółowych wyliczeń. Jeśli im wierzyć to wcale nie musimy na to tak długo czekać. Pytanie tylko czy na pewno jest się z czego cieszyć?

Kiedy Polacy będą zarabiać 10 tys. zł?

Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że w lipcu 2022 r. przeciętna płaca w Polsce wyniosła dokładnie 6777,22 zł. Sądząc po komentarzach w sieci, dla wielu internautów te wyliczenia są, delikatnie mówiąc, abstrakcyjne (warto pamiętać, że uwzględniają one również pensje pracowników najlepiej zarabiających). Przyjmijmy jednak, że właśnie tyle wynosi przeciętne wynagrodzenie.

Płaca rzędu 10 tys. zł nadal wydaje się mrzonką dla przeciętnego Polaka. W ostatnim czasie, chociaż wynagrodzenia rosną, natychmiast są zżerane przez gigantyczną inflację. Czy tak samo byłoby, gdybyśmy zarabiali po 10 tys. zł i więcej?

Serwis PulsHR.pl przyjrzał się przeciętnym wynagrodzeniom w gospodarce narodowej z ostatnich pięciu lat. A wyglądały one tak:

  • 4271,51 zł w 2017 r.
  • 4585,03 zł w 2018 r.
  • 4918,17 zł w 2019 r.
  • 5167,47 zł w 2020 r.
  • 5662,53 zł w 2021 r.

To oznacza, że średni wzrost wynagrodzeń w tym czasie wyniósł 7,32 proc. Jeśli w najbliższych latach wzrost wynagrodzenia utrzymałby się na takim samym poziomie, za niespełna dekadę przeciętne wynagrodzenie brutto mogłoby przekroczyć 10 tys. zł.

Przy założeniu, że w najbliższych latach zostanie on zachowany na tym poziomie, to już za osiem lat przeciętne wynagrodzenie będzie dwucyfrowe, tj. przekroczy granicę 10 tys. zł

– informuje serwis.

Jak rosłyby nasze pensje?

Jeśli będziemy się trzymać tej wersji, o ile wzrosną nasze pensje w najbliższych latach? Serwis PulsHR.pl  przedstawił szczegółowe wyliczenia.

  • 2023 rok — 6 521,87 zł;
  • 2024 rok — 6 999,27 zł;
  • 2025 rok — 7 511,62 zł;
  • 2026 rok — 8 061,47 zł;
  • 2027 rok — 8 651,57 zł;
  • 2028 rok — 9 284,86 zł;
  • 2029 rok — 9 964,51 zł;
  • 2030 rok — 10 693,91 zł.

Szacunki te pokrywają się z prognozami Ministerstwa Finansów na 2022 r., zawartymi w projekcie budżetu. Z entuzjazmem lepiej się jednak wstrzymać. Po pierwsze, nie wiadomo, czy pensje będą rosły w takim tempie. Po drugie, nawet jeśli ten scenariusz uda się zrealizować, może się okazać, że gigantyczna inflacja pożre każdą podwyżkę, a nas, nawet z zarobkami rzędu 10 tys. zł na głowę, na niewiele będzie stać. Jest jeszcze jedna kwestia: w Polsce zarobki dyrektorów i kierowników rosną szybko. Ale szeregowy pracownik o tak imponujących podwyżkach może jedynie pomarzyć. Dlatego zamiast podawać średnie zarobki, zdecydowanie lepiej byłoby mówić o medianie. Ale organy państwa, dziwnym trafem, niechętnie operują takimi danymi.

Fotografie: Pxhere (miniatura wpisu), pxhere.com

Może Cię zainteresować