×

Kiedy otworzą restauracje i puby? Możemy czekać na to dłużej, niż się wydaje

Jeszcze niedawno nikt nie przypuszczał, że zwykłe wyjście do pubu lub zjedzenie obiadu w restauracji, stanie się niemożliwym do zrealizowania marzeniem. Kiedy otworzą restauracje i puby? – to pytanie wciąż zadają sobie nie tylko Polacy.

Gastronomia w zapaści

Restauracje są zamknięte od 3 listopada. Lokale mogą sprzedawać jedzenie jedynie na wynos. Dla wielu restauracji w kraju to cios, z którego ciężko im się będzie podnieść. Problem dotyczy ok. 76 tys. lokali, a — jak przypomina Business Insider — branża gastronomiczna w Polsce generuje 37 mld zł PKB.

Restauratorzy próbowali protestować przeciwko decyzjom rządu, ale premier Morawiecki zapewniał, że nikt nie zostanie bez pomocy. Poinformował również, że restauracje prawdopodobnie zostaną ponownie otwarte 27 grudnia. Czy to uspokoiło restauratorów?

Nie do końca. Pod koniec listopada w branży gastronomicznej nawet 200 tys. osób mogło dostać wypowiedzenie. Nie wszystkie lokale mogą działać, wydając posiłki na zasadzie dowozów oraz odbiorów osobistych. Sytuację właścicieli lokali gastronomicznych dodatkowo utrudnia fakt, że banki odmawiają finansowania ze względu na zakwalifikowanie branży restauracyjnej jako tej „wysokiego ryzyka”.

Kiedy otworzą restauracje i puby?

Spadek liczby zakażeń to dobra wróżba na przyszłość, ale na optymizm jeszcze zdecydowanie za wcześnie.

Kilka tygodni temu rząd zapowiedział dwa etapy luzowania obostrzeń. Pierwszy z nich — etap odpowiedzialności — ma się skończyć 27 grudnia. Potem kraj ponownie zostanie podzielony na trzy strefy: czerwoną, żółtą i zieloną (w zależności od sytuacji epidemicznej). W tej pierwszej gastronomia nadal będzie funkcjonować tak, jak obecnie. W żółtej lokale zostaną otwarte, ale w określonych godzinach: od 6 do 21.

Tylko w strefie zielonej lokale gastronomiczne będą mogły wrócić do dawnego funkcjonowania. Wygląda więc na to, że musimy się uzbroić w cierpliwość.

Ale część właścicieli lokali gastronomicznych ostrzega, że po Bożym Narodzeniu otworzy działalność „na własną rękę”, nawet, jeśli decyzja rządu na to nie pozwoli.

Dla wielu firm ponowne otwarcie to „być albo nie być”. Dla wielu ludzi to jedyna szansa na utrzymanie pracy.

Tak czy siak, na jakiekolwiek zmiany w tej kwestii na pewno trzeba poczekać do 27 grudnia.

Fotografie: Twitter (miniatura wpisu), Twitter

Może Cię zainteresować