×

Krakowski ksiądz nie przebierał w słowach w trakcie niedzielnego kazania. Mówił o pedofilii

Dokument „Tylko nie mów nikomu”, reżyserowany przez Tomasza Sekielskiego, wywołał ogromne emocje. O filmie wypowiedziało się wielu duchownych. Nawiązuje do niego również kazanie księdza Jacka Prusaka. Krakowski jezuita nie bał się użyć ostrych słów.

Księża zabrali głos po filmie braci Sekielskich

O filmie dotyczącym pedofilii w Kościele wypowiedziało się wielu księży. Także tych postawionych najwyżej w kościelnej hierarchii. Najwidoczniej nie wszyscy byli poruszeni tym, co zobaczyli w dokumencie oskarżając Tomasza Sekielskiego o stronniczość. Na szczęście nie zabrakło także tych duchownych, którzy przeprosili ofiary i deklarowali podjęcie stosownych działań. Miejmy nadzieję, że na słowach się nie skończy.

Kazanie księdza Jacka Prusaka dotyczyło pedofilii w Kościele

W gronie kapłanów, którzy nie bali się krytyki podejścia Kościoła do pedofilii wśród księży, znalazł się między innymi ksiądz Jacek Prusak. Krakowski jezuita wygłosił mocne kazanie, dzień po premierze filmu braci Sekielskich „Tylko nie mów nikomu”. Ksiądz Jacek Prusak użył w nim mocnych słów, nazywając duchownych wykorzystujących nieletnich wilkami w koloratkach:

Dzisiaj w Kościele obchodzimy Niedzielę Dobrego Pasterza. Zanim przejdę do tego, czego nie powinniśmy obchodzić, [chcę – przyp. red.] żebyście zrozumieli tę dysproporcję i umieli odpowiedzieć sobie na pytanie. Czy Kościół jest owczarnią, czy miejscem dla stada wilków w koloratkach, tych, którzy są w stanie oskubać każdą, zwłaszcza najsłabszą owcę i rozdzierać jej rany sukcesywnie i systematycznie, krok po kroku? Nadchodzi sąd nad tymi wilkami w koloratkach. On już jest

Jezuita krytykował postępowanie kościoła

Ksiądz nie krył, że w swoich słowach nawiązywał do dokumentu braci Sekielskich. Podkreślał, że to nie są wydarzenia fabularyzowane, tylko przedstawienie konkretnych ofiar i konkretnych sprawców. W swoim kazaniu nie bał się krytyki Kościoła i jego podejścia do wiernych:

Dla każdego pasterza ważniejsze jest całe stado [owiec – przyp. red.], więc w imię jego ochrony poświęci uciekinierkę. Jezus mówi i dzisiejsza Ewangelia, to są jego słowa, że Bóg jest zupełnie inny. To prawda. Ale Kościół sukcesywnie temu zaprzecza

Kazanie księdza Jacka Prusaka nawiązywało też do postawy wiernych

Kazanie księdza Jacka Prusaka nie dotyczyło jedynie zbrodni, których dopuszczają się duchowni. Jezuita skrytykował również wiernych. Tych, którzy ślepo zaufali księżom i nie chcą słuchać głosu ofiar:

To księża krzywdzą wasze dzieci. Nie swoje. Ofiarom należy się troska także wasza, nie wasze bieganie na klęczkach koło takiego czy innego księdza, czy biskupa. Koniec z tym, z tym bałwochwalstwem. Koniec

Podkreślił również, że jeśli ma do wyboru głos ofiary i głos biskupa, to doskonale wie gdzie jest głos Boga – to jest głos ofiary.

Kościół nie jest oparty na kapłanach

Ksiądz Prusak zadał wiele niewygodnych, ale niezmiernie ważnych pytań. Przede wszystkim zastanawia się, jak można było doprowadzić do takiej sytuacji w polskim Kościele:

Do jakiego rozszczepienia w czyimś życiu musi dojść, żeby można było to robić i udawać, że to jest wyolbrzymiony problem, że to jest atak na Kościół? A kto te dzieci zranił? Kto, jak nie księża? Pod auspicjami swoich przełożonych. Jak można mówić, że to jest atak na Kościół? Jak można doprowadzić do tego, do czego doprowadzają niestety polscy biskupi, że zaczynamy mieć Kościół w Polsce dwóch Kościołów: Kościół episkopatu i nas? Na mocy jakiego autorytetu my mamy słuchać biskupów?

Na koniec kazania, jezuita podkreślił, że należy przede wszystkim chronić ofiary. Podsumowując swoje słowa zaznaczył, że Kościół jest oparty na Jezusie, a nie na księżach.

Myślicie, że kazanie księdza Jacka Prusaka to początek zmiany retoryki polskiego Kościoła?

Może Cię zainteresować