×

Poroniła 16 razy, zanim lekarze odkryli przyczynę. Przestała wierzyć, że może urodzić dziecko

Kayleigh Wood mieszka wraz ze swoim partnerem, Tonym Garnerem, w Cambridgeshire. Kobieta po raz pierwszy zaszła w ciążę w wieku 16 lat. Zaledwie kilka tygodni później było już wiadome, że jej dziecko urodzi się martwe. Czarny scenariusz trwał jednak o wiele dłużej…

Gdy Kayleigh poroniła po raz piętnasty z rzędu, była niemal pewna, że już nigdy nie zostanie matką. Wielokrotnie odwiedzała lekarzy, aby zbadać przyczynę. Niestety, przez bardzo długi czas nikt nie potrafił odpowiedzieć na pytanie, co było powodem tylu niepowodzeń, aż pewnego dnia postawiono diagnozę – nadmiar blizny w łonie Kayleigh. Choć kobieta nie wierzyła, że cokolwiek może jej jeszcze pomóc, została więc poddana operacji, aby pozbyć się widocznego na macicy śladu.

Po następnym poronieniu panna Wood zaszła w ciąże po raz 17 i w końcu… urodziła! Piękny chłopiec  imieniem Reggie przyszedł na świat w październiku.

Wyłam jak dziecko za każdym razem, gdy poroniłam. Choć tym razem moje maleństwo jest całe i zdrowe, nie obyło się bez łez… Trzymanie Reggiego w ramionach było najcudowniejszym uczuciem na świecie.  – powiedziała 26-letnia Kayleigh.

Mimo tego, że kobieta straciła kilkanaście dzieci na przestrzeni lat, lekarze nie zrobili praktycznie nic w celu zbadania przyczyny.

Ciągle wracałam do lekarzy, którzy mówili mi, że przyczyn może być kilka, jednak nic z tym nie robili. Nie sprawdzali dokładnie, dlaczego moje ciąże nie przebiegały pomyślnie.

Do wszystkich wcześniejszych poronień doszło zanim kobieta znalazła się w 8 miesiącu ciąży. Życie Reggiego również było zagrożone. Tuż przed porodem lekarze odkryli, że płyn owodniowy wokół jej dziecka zniknął. Kayleigh natychmiast została poddana cesarskiemu cięciu.

Byłam przerażona, że po tym wszystkim co przeżyłam, mogę stracić kolejne maleństwo.

Na szczęście wszystko skończyło się pomyślnie. Lekarze uratowali życie ważącego ponad 5 kilo Reggiego.

W chwili, w której po raz pierwszy mogłam trzymać go w ramionach, byłam najszczęśliwszą kobieta pod słońcem… To dzięki niemu zapomniałam o całym bólu, jakiego wcześniej doświadczałam. Oczywiście, nadal czuję ogromny smutek, że straciłam tak wiele niemowląt, ale w końcu moje życie nabrało sensu. – powiedziała szczęśliwa Kayleigh.

Może Cię zainteresować