×

Katarzyna Cichopek ma utrudniony kontakt z dziećmi? Sama to przyznała

Katarzyna Cichopek ma utrudniony kontakt z dziećmi? Prezenterka właśnie pracuje na planie nowego show – You Can Dance – Nowa Generacja 2, a jej pociechy wyjechały ze swoim tatą bardzo, bardzo daleko. Helenka i Adaś są na wycieczce w USA. Dlatego nie może z nimi rozmawiać i widzieć się tak często, jakby tego chciała.

Rozstanie Kasi Cichopek i Marcina Hakiela

Od bardzo głośnego rozstania Kasi Cichopek i Marcina Hakiela minęło już całkiem sporo czasu. Mimo początkowych scysji, już wkrótce byli małżonkowie (ich rozwód ma odbyć się 25 sierpnia br. – jak donosi informator „Na żywo”) potrafią dogadać się bez kłótni. Bardzo im na tym zleżało ze względu na dobro dzieci.

W mediach wprawdzie pojawiały się informacje o tym, że Cichopek i Hakiel walczą o podział majątku, ale to nie do końca było zgodne z prawdą.

Tymczasem, jak widać, życie w nowej rzeczywistości świetnie im wychodzi. Niedawno tancerz zabrał Helenkę i Adasia w podróż po USA, przez co Kasia ma trochę ograniczony kontakt z dziećmi. Mimo to aktorka cieszy się, że syn i córka mogą zwiedzić świat. Teraz sama jest skupiona na pracy, ale swój sierpniowy urlop planuje spędzić z nimi.

Katarzyna Cichopek ma utrudniony kontakt z dziećmi i tęskni za nimi

Kasia w rozmowie z portalem Jastrząb Post przyznała, że trudno jej poradzić sobie z nieobecnością dzieci w domu, ale jest też szczęśliwa, że mogą zwiedzać świat i rozwijać się.

Pewnie, że tęsknię. To jest ogromne przyzwyczajenie, obecność dzieci w domu i tęsknię. Ale tak jak mówię – dla mnie najważniejsze jest to, że oni są szczęśliwi, że zwiedzają świat. To jest coś, na co ja zawsze stawiałam w ich rozwoju, wychowaniu, sama uwielbiam podróżować, pokazałam im wiele miejsc na świecie i cieszę się, że razem z tatą mają tę możliwość i doświadczają i rozwijają się.

Dodała, że różnica czasu również nie sprzyja w kontakcie z dziećmi:

Dzwonimy do siebie i na wideo, ale też nie zawsze jest dobry zasięg, więc często też piszemy wiadomości. Dla mnie ważny jest taki znak, sygnał, że wszystko jest ok, że są szczęśliwi i ja wtedy też jestem spokojna. Tylko jest bardzo duża różnica w czasie i zawsze przez telefon się śmiejemy, że o godzinie 18 jak do nich piszę co u nich, jak się mają, to mówią, że właśnie idą na śniadanie, a ja mówię, a to fajnie, bo ja właśnie zaczynam jeść kolację. Właściwie jest cały dzień różnicy, musimy się też dostosować do tych godzin, ale oczywiście kontakt mamy.

Jednocześnie gwiazda TVP zaznaczyła ze spokojem w głosie, że nie ma żadnego problemu z tym, że jej pociechy poleciały w tak daleką podróż. W końcu są pod najlepsza opieką. Opieką swojego taty.

To jest tata moich dzieci, nie widzę problemu. Mamy podzielony ten czas, za chwilę ja rozpoczynam swój urlop z dzieciakami, też zaplanowałam wiele różnych atrakcji, ale chciałabym się skupić też na odpoczynku. Wiem, że jak wrócą z tak daleka, to jednak te podróże są męczące, jest różnica czasu, więc chciałabym, żeby doszli do siebie i żeby drugą połowę sierpnia znowu spędzili aktywnie.

Źródła: jastrzabpost.pl, www.se.pl
Fotografie: YouTube (miniatura wpisu), Instagram

Może Cię zainteresować