×

Opublikowała zdjęcia, na których karmi piersią dzieci w wannie. Ludzie byli bezwzględni

Zdjęcia, które za chwile zobaczycie, obiegły świat w zastraszającym tempie i stały się powodem wielu dyskusji. Internauci nie przebierali w słowach wyrażając swoje opinie. Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o… karmienie piersią. Dokładnie tak. Dlaczego?

Nie spodobało się internautom, bo…

Bohaterką fotografii jest Kassondra Coxson. Mama karmi piersią swoją córeczkę Madeleine oraz synka Kensingtona w wannie pełnej mleka i kwiatów. Ich autorką jest Jen Pritchett. Mimo że na zdjęciach nie ma zupełnie nic wulgarnego, internauci nie zostawili na Kassondrze oraz fotografce suchej nitki. Dlaczego? Większości z nich nie spodobał się wygląd mamy, a dokładnie jej tusza, innym z kolei sam fakt umieszczania w sieci fotografii, na których widoczny jest akt karmienia piersią, intymnej chwili mamy i dziecka. Kolejni zwrócili uwagę na to, że dziewczynka, znajdująca się na zdjęciach, z pewnością jest już za duża na karminie piersią. Znaleźli się też i tacy, których zastanawiało to, że chłopczyk ma inny kolor skóry niż mama i siostra.

Oto zdjęcia, które wywołały tyle emocji

Reakcja mamy

Wypowiedzi internautów Kassondra musiała czytać ze łzami w oczach. Pojawiły się przecież nie tylko opinie, ale i wyzwiska. Dlatego młoda mama postanowiła podzielić się przemyśleniami na ten temat. Wytłumaczyła przede wszystkim motywy swojego postępowania. Poświęciła temu cały wpis na blogu. Oto jego fragment:

Kiedy karmię publicznie, czuję na sobie spojrzenia wielu ludzi. Nie jestem jedyną osobą, która karmi swoje dziecko (lub dzieci), ale tak mi się trafiło, że jestem ciemnoskórą kobietą plus size, która nie pasuje do obrazu spokojnej, pięknej matki natury karmiącej swoje dziecko. Moje piesi są duże. Karmienie małego dziecka jest przez to trudne nawet w przyjaznych miejscach, a co dopiero w tych niedostosowanych do tej czynności. Widziałam jak ludzie patrzą na mnie ze złością, wstrętem, zawstydzeniem i to sprawiało, że jeszcze trudniej było mi karmić moją córkę. Nie byłam pewna swoich umiejętności i próbowałam uniknąć wzroku innych. Po pewnym czasie uznałam, że jednak ta opinia właściwie mnie nie obchodzi

Moje dzieci mnie potrzebują. Potrzebują jedzenia i poczucia bezpieczeństwa. Jestem tu dla nich, nie dla innych ludzi

Jestem też wolną osobą i nie chcę ukrywać się miesiącami czy latami w domu, tak długo jak będę karmiła dzieci piersią. Moja rodzina też chce chodzić na kolacje, do zoo, na zakupy i robić inne rzeczy, które zazwyczaj robi się rodzinnie(…)

To dlatego publikuję moje brelfie (zdjęcie przedstawiające karmienie piersią) na Facebooku, kiedy tylko zechcę i zdecydowałam się upublicznić moją sesję zdjęciową. Wymagało to ode mnie niezwykłej siły, żeby zmierzyć się z reakcjami ludzi

Co myślicie na ten temat? Uważacie, że Kassondra nie powinna dzielić się takimi zdjęciami w sieci czy wręcz przeciwnie?

Może Cię zainteresować