Kasia Tusk wspiera WOŚP. Za to, co zaoferowała na aukcję wylała się na nią fala hejtu
Kasia Tusk wystawiła na aukcję WOŚP coś wyjątkowego i… niematerialnego. Jednych pomysł zachwycił, innych niekoniecznie. Dlaczego opinie internautów są tak bardzo podzielone?
Kasia Tusk wsparła aukcję WOŚP
Córka byłego premiera, jak i wiele innych gwiazd, zdecydowała się wesprzeć Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy i wystawiła na aukcję „prawdziwą siebie”.
Kasia chce pokazać, że poza Instagramem jest normalną, polską dziewczyną z Sopotu.
Jeśli któraś z Was chciałaby wybrać się na spacer ze mną i Portosem (i zobaczyć jak zachowuje się, gdy nie pozuje), zobaczyć, jak małe jest w rzeczywistości moje mieszkanie, albo po prostu pogadać i napić się kawy… Wesprzyjcie tegoroczną Wielką Orkiestrę Świątecznej pomocy i weźcie udział w licytacji #rzeczyodserca, na której wystawiłam właśnie swoją aukcję.
Od serca dla serca
Chociaż wiele znanych osób zdecydowało się na zaoferowanie dnia ze sobą, to na Kasię Tusk spadł największy hejt, którego lepiej nie cytować. Padł nawet komentarz w stylu:
Zarozumiała i okropna jak tatuś!
Mimo negatywnych opinii, fanów Kasi nie brakuje, a kwota za jaką można spędzić z nią dzień w Sopocie stale rośnie.
Przyłącz się do licytacji!
Na licytację WOŚP w tym roku trafiło wiele zaskakujących aukcji. Możemy w tym roku wylicytować m.in. mecz tenisa z sędzią Sądu Najwyższego Michałem Laskowskim, replikę medalu noblowskiego Olgi Tokarczuk, a nawet naszywkę pilota Mig-26, którą wystawiła żona Szymona Hołowni.
