×

Karmiła piersią chorego synka w szpitalu. Nagle pielęgniarka rzuciła na głowę chłopca ręcznik

Karmienie piersią w miejscach publicznych cały czas jest dość kontrowersyjnym tematem, który jest poruszany nie tylko przez matki, ale i ludzi zupełnie niezwiązanych z tematem, których po prostu taki widok obrusza i zniesmacza.

24-letnia Kymmie Snyder na własnej skórze doświadczyła, czym jest taka ocena. Zdziwiona reakcją pracownicy w szpitalu, postanowiła podzielić się historią na swoim koncie na Instagramie.

Razem ze swoim chorym na mukowiscydozę synkiem była w szpitalu. Długo musiała czekać i wiedziała, że prędzej czy później zachce mu się jeść. Nie zastanawiała się ani chwili i zaczęła go karmić piersią w poczekalni. Wtedy pojawiła się obok pracownica szpitala i nie spodobał jej się ten widok, dlatego rzuciła na chłopczyka ręcznik. Kymmie była w takim szoku, że nie miała czasu nawet na reakcję.

Mój syn cierpi na chorobą genetyczną, która wpływa na jego ciało na wiele różnych sposobów. Jego układ trawienny nie działa tak jak u normalnego dziecka. Sprawia, że ciągle jest głodny, dlatego zdecydowałam, że zacznę go karmić. I co się okazało? Że komuś to bardzo przeszkadza… Przecież nie widać było za dużo skóry, sutków i nie było w tym nic seksualnego. Po chwili zorientowałam się, że powinnam zareagować na ten ruch i zrzuciłam ręcznik, na co pielęgniarka powiedziała, że jeśli chcę zostać nadal w szpitalu, to muszę dostosować się do panujących tutaj zasad. Tak mną to poruszyło, że postanowiłam zrobić sobie zdjęcie, umieścić je w sieci i zapytać się wprost, co jest nie tak z tym, że w ten sposób karmię syna.

Post pojawił się nie tylko na Instagramie, ale i na stronie na Facebooku poświęconej karmieniu.

Większość kobiet była obruszona zachowaniem pielęgniarki. Dziwiły się, że w takim miejscu jak szpital i oddział, na którym są małe dzieci, ktoś może zwrócić matce uwagę. Zdanie na temat sytuacji wyraził także dyrektor szpitala, Scott Larson: Pielęgniarka, która zwróciła pani Snyder uwagę jest na emeryturze i pracuje tylko kilka godzin w tygodniu. Zwróciliśmy jej uwagę i poinstruowaliśmy, w jaki sposób ma w przyszłości traktować matki karmiące. Wykorzystaliśmy także tę sytuację do tego, aby ponownie podkreślić, jak ważne jest to, aby karmiące mamy czuły się u nas komfortowo.

Słusznie jest to temat aż tak kontrowersyjny? Gdzie Waszym zdaniem matki powinny karmić swoje dzieci?

Może Cię zainteresować