×

Karetka nie zabrała ledwo stojącej na nogach ciężarnej. Odjechała „na pusto”

Karetka nie zabrała ciężarnej do szpitala. Załoga ambulansu oznajmiła jej, że „nie są taksówką i nie będą wozić jej rzeczy niezbędnych przy porodzie oraz dla dziecka”. Czy personel szpitala miał prawo tak zareagować? Głos w sprawie zabrał już kierownik oleśnickiego pogotowia ratunkowego. Całą sytuację opisał z kolei lokalny portal MojaOlesnica.pl.

Karetka nie zabrała ciężarnej do szpitala

Portal MojaOlesnica.pl opisał historię ciężarnej mieszkanki Twardogóry. Będąca w zaawansowanej ciąży kobieta z przyczyn zdrowotnych spędziła noc z czwartku na piątek w szpitalu w Oleśnicy. Gdy jej stan się poprawił, została wypisana do domu. Tam nie zabawiła jednak długo. 2 października, a więc na trzy dni przed terminem porodu, twardogórzanka dostała mocnych skurczów.

Żona się obudziła i powiedziała, że ma ból i jest coraz gorzej. Szybko się zebraliśmy i zadzwoniłem po pogotowie, że żona zaczęła rodzić. Przyjechał zespół pogotowia i powiedziano nam, że oni nie są taksówką i nie będą wozić jej rzeczy niezbędnych przy porodzie oraz dla dziecka. Zasugerował znalezienie innego środka transportu. Mówili, że ją samą mogą zabrać, ale rzeczy już nie. Żona ledwo stała, oni widzieli to wszystko 

– cytuje pana Igora, męża kobiety, portal MojaOlesnica.pl.

Ostatecznie karetka odjechała „na pusto”.

Wikimedia Commons

Wikimedia Commons

Z pomocą przyszła sąsiadka

Z pomocą przyszła sąsiadka, pani Bożena, która przewiozła ciężarną do szpitala swoim samochodem. Mąż rodzącej kobiety musiał zostać w domu z kilkuletnim dzieckiem.

Skoro był problem z transportem, to przecież dyspozytor lub ktoś z pogotowia mieli nasz numer i mogli powiedzieć, że nie przyjadą. Wtedy załatwilibyśmy transport bez tracenia czasu

– mówi w rozmowie z MojaOlesnica.pl mąż ciężarnej.

Kiedy panie dotarły pod szpital, było już widać wychodzącą na świat główkę maleństwa. Pani Bożena niezwłocznie poprosiła przypadkowo napotkanego przechodnia, aby poinformował o akcji porodowej personel placówki. Ostatecznie ciężarną zajęli się pracownicy szpitala.

Dla mnie to jest katastrofa. Wszyscy płacimy podatki, a do tego w naszym kraju rzekomo tak mocno dba się o nowo narodzone dzieci

– komentuje pani Bożena.

Koniec końców najważniejsza informacja jest taka, że zarówno matka, jak i dziewczynka, która przyszła na świat, są całe i zdrowe.

Komentarz kierownika oleśnickiego pogotowia ratunkowego

Portal poprosił o komentarz do całej sytuacji dr. Pawła Gawłowskiego, kierownika oleśnickiego pogotowia ratunkowego. Oto, co odpowiedział:

Jeśli mamy do czynienia z trwającą akcją porodową, to jak najbardziej możemy przewieźć taką pacjentkę. Jest to jasna sprawa, bo może chodzić o zagrożenie dla zdrowia zarówno dla kobiety, jak i dziecka. Jeśli mamy bóle porodowe bez rozpoczętej akcji, to tak mamy skonstruowany w Polsce system, że karetki nie służą do przewożenia takich osób.

Wiedzieliście o takiej różnicy?

Źródła: kobieta.onet.pl

Może Cię zainteresować