×

Chciała zaoszczędzić na ogrzewaniu. Teraz musi zapłacić wysoką karę

Kara za nieogrzewanie mieszkania. Brzmi jak absurd, ale życie pokazało pewnej gdyniance, że wcale nim nie jest. Otóż mieszkanka Gdyni chciała zaoszczędzić. W związku z tym przykręcała kaloryfery, gdy wychodziła do pracy. Gdy spółdzielnia zorientowała się, że w mieszkaniu kobiety jest zbyt niskie zużycie ciepła, nałożyła na nią karę. Nietypową sprawę opisał portal trojmiasto.pl.

Zakręcała kaloryfery, bo chciała zaoszczędzić

Pewna mieszkanka Gdyni, której mieszkanie przynależy do Spółdzielni Mieszkaniowej Posejdon, każdego dnia przed wyjściem do pracy zostawiała zimne kaloryfery. W tym celu „przymykała zawór główny”. W rozmowie z serwisem trojmiasto.pl zapewniała jednak, że temperatura w jej mieszkaniu nie spadała poniżej 19 st. Celsjusza.

Gdynianka poprzez przykręcanie grzejników chciała zaoszczędzić. Zupełnie nie spodziewała się przy tym, że finał jej praktyk może być zupełnie odwrotny od zamierzonego.

Pixabay

Pixabay

Kara za nieogrzewanie mieszkania

Spółdzielnia Mieszkaniowa Posejdon nałożyła 500 zł kary na mieszkankę Gdyni, która każdego dnia przed wyjściem do pracy skręcała kaloryfer. Jak została wyliczona kara, która, jak się okazuje, sięga ponad 70 proc. kwoty zużycia?

Dopłata została obliczona na 496,18 zł za ostatni sezon grzewczy. Musi zapłacić za mieszkanie o powierzchni 80 m kw. 682,07 zł za zużycie CO według licznika (8,493 Gj) i karę 496,18 zł

– podaje serwis trojmiasto.pl.

Mieszkanka Gdyni jest oburzona

Gdynianka jest oburzona decyzją spółdzielni. Uważa, że nie można karać lokatorów, którzy chcą oszczędzać, tym bardziej w czasach, kiedy jesteśmy namawianiu do tego typu praktyk ze względu na kryzys energetyczny.

Lokal zamieszkiwany jest przez cały sezon grzewczy przez trzy osoby, a temperatura w pomieszczeniach wynosi 20-21 stopni Celsjusza. Licznik był sprawdzany przez spółdzielnię i działa prawidłowo, ale faktycznie na tle pozostałych mieszkańców naszej klatki my zużywamy stosunkowo mało

– powiedziała w wywiadzie dla trojmiasto.pl mieszkanka Gdyni.

Reakcja spółdzielni

Spółdzielnia z Gdyni zwróciła uwagę, że jesienią i zimą temperatura w lokalach nie może spaść poniżej 16 st. Celsjusza. W przeciwnym razie będzie dochodziło do wychładzania ścian i stropów mieszkań sąsiadujących.

Zastosowanie oszczędzania ogrzewania świadczy o tym, że pani w mieszkaniu ma zbyt niską temperaturę lub okresowo w sezonie jesienno-zimowym nie ogrzewa go wcale

– tłumaczy Jolanta Kalinowska, prezes SM Posejdon.

Cóż, ta argumentacja wyraźnie nie pokrywa się ze słowami gdynianki, która zapewniała, że temperatura w jej mieszkaniu nie spadała poniżej 19 st. Celsjusza. Pytanie, kto ma rację?

Uważasz, że mieszkanka Gdyni powinna zapłacić karę?

Źródła: www.trojmiasto.pl
Fotografie: Freepick.com (miniatura wpisu), www.flickr.com

Może Cię zainteresować