×

Żona Kamila Stocha przerwała konferencję. Fani zachwyceni słowami skoczka

Dla polskich skoczków ten turniej był wyjątkowo trudny. Ale złość i rozczarowanie po mistrzowsku przekuli w wolę walki. Piękniejszego finału Turnieju Czterech Skoczni nie mogliśmy sobie wyobrazić. Podczas konferencji prasowej nasz mistrz po raz kolejny podbił serca fanów. Wystarczyło, że… Kamil Stoch odebrał telefon od żony.

Zwycięstwo!

Wytrzymał ataki i nieprzychylne komentarze. W swoim stylu – ze spokojem i klasą zniósł próbę wyeliminowania z konkursu. I po raz kolejny udowodnił, na co go stać. Kamil Stoch zwyciężył w 69. konkursie Turnieju Czterech Skoczni!

Organizatorzy konkursu w Oberstdorfie chcieli wykluczyć Polaków ze względu na pozytywny wynik testu na koronawriusa u Klemensa Murańki. Na szczęście ostatecznie tak się nie stało. Chociaż okazało się, że nasi zawodnicy są zdrowi, to nie był koniec perturbacji. Musieli zmierzyć się z nieuzasadnioną krytyką, również ze strony „kolegów po fachu”.

Wybuchła burza medialna i wydawało się, że losy TCS dla naszych skoczków właściwie są przesądzone. Ale ci pokazali niezwykłą wolę walki i po prostu robili to, co do nich należy. Dlatego to zwycięstwo Kamila Stocha, choć nie tak spektakularne jak w sezonie 2017/2018, ma ogromną wartość. Pokazuje, ile znaczy siła spokoju i profesjonalizm.

Kamil Stoch odebrał telefon od żony

Podczas konferencji prasowej z udziałem Kamila Stocha, nasz mistrz po raz kolejny pokazał swój dystans i i „normalność”. Gdy dziennikarze zadawali pytania, nagle zadzwonił telefon 33-latka.

O, moja żona dzwoni

– wyjaśnił skoczek i odebrał telefon.

Ewuniu oddzwonię za trzy minutki, bo jestem na konferencji prasowej

– powiedział skoczek.

Po odpowiedzi żony pożegnał się, mówiąc „pa pa” i przesłał buziaka.

Przepraszam, przepraszam, ale to jest moja żona, więc sami wiecie… musiałem odebrać ten telefon

– powiedział dziennikarzom.

Cóż, gdyby żona Kamila miała wątpliwości, czy mąż mówi prawdę, czy może tylko chciał ją zbyć, dziś dowodów na prawdomówność męża dostarczają jej wszystkie media. Internauci, a zwłaszcza internautki, zachwyciły się naszym skoczkiem.

Jeśli mój przyszły chłopak nie będzie jak Kamil dla Ewy to po co mi w ogóle ten chłop

Matko jedyna jakie to słodkie.

– czytamy w komentarzach.

Piękni oni, piękna miłość…

Kamil Stoch i Ewa Bilan-Stoch od lat tworzą jedną z najpiękniejszych polskich par w świecie sportu. Ewie urody i naturalności może pozazdrościć wiele polskich influencerek. A mimo to Ewa i Kamil nie podążają za sławą na siłę. A przede wszystkim – bardzo się kochają.

Połączyła ich… Planica, gdzie 21-letnia Ewa pracowała jako początkujący fotograf podczas zawodów Pucharu Świata. Gdy Kamil Stoch nie przebrnął kwalifikacji do konkursu, wybrał się na spacer po Kranjskiej Gorze. Właśnie tak zaczęło się ich uczucie.

Był nieśmiały, nie patrzył mi w oczy, spuszczał wzrok i… to mnie kompletnie zauroczyło. Spodobał mi się. Intuicyjnie poczułam, że to bardzo dobry, wrażliwy człowiek. Okazało się, że on (…) był moim kolegą ze Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Zakopanem. Stamtąd go jednak nie pamiętałam. Pewnie mijaliśmy się na korytarzach, ale ja byłam o dwie klasy wyżej i trenowaliśmy kompletnie inne dziedziny: on narciarstwo, ja judo

– wspominała Ewa Bilan-Stoch kilka lat temu w wywiadzie dla magazynu „Pani”.

Trzy lata później, w tym samym miejscu, w którym wtedy się spotkali, Kamil Stoch poprosił Ewę o rękę. Uklęknął na środku ulicy, w tłumie kibiców. Pobrali się w 2010 roku. Kamil Stoch wielokrotnie podkreśla, że to żona stoi za jego sukcesami.

 

 

Może Cię zainteresować