×

Nastolatek wbiegł do szpitala trzymając w rękach pudełko. Jego zawartość zaszokowała wszystkich

Jeannie Joseph pochodzi ze Szwecji, ale aktualnie mieszka w USA. Jest pielęgniarką i pracuje na oddziale neonatologicznym. Pewnego dnia w czasie dyżuru zauważyła chłopaka, który wszedł do szpitala z pudełkiem.

Okazało się, że przeszedł prawie 12 kilometrów po ulicach miasta, nim dotarł z tym cennym pakunkiem na oddział. Gdy wszedł do środka, na jego twarzy malowało się przerażenie. Kiedy Jeannie go zauważyła, natychmiast do niego podeszła. Nastolatek nie mówiąc ani słowa otworzył pudełko.

Wewnątrz znajdował się noworodek

Personel medyczny zareagował natychmiast. Szybko stało się jasne, że jest to wcześniak. Maleństwo urodziło się 6 tygodni przed terminem. Było w stanie krytycznym. Miało niską temperaturę, znajdowało się w hipotermii i było odwodnione. W jego ciałko wdała się infekcja ponieważ matka użyła do przecięcia pępowiny domowych nożyczek bez dezynfekcji.

Mógł zostawić je bez konsekwencji

Z racji prawa panującego w USA od 2001 roku chłopiec mógł zostawić dziecko w szpitalu bez żadnych konsekwencji, a nawet i bez podania nazwiska. Podobnie byłoby w przypadku, gdyby przyniósł je na posterunek policji czy straży pożarnej.

Chciała pomóc

Jeannie widząc, że chłopiec płacze już przez 3 godziny podeszła do niego i powiedziała mu o tym. Okazało się, że to on jest ojcem dziecka. Wtedy dodała, że jeśli zrezygnuje z praw rodzica, nie będzie mógł też otrzymywać informacji na temat stanu zdrowia maleństwa. Powiedziała mu także, że nie musi decydować w tej chwili i że stan dziecka został już ustabilizowany. Wręczyła mu wówczas 2 bransoletki, które były przepustkami dla rodziców – jedną dla niego, a drugą dla matki…

15-letnia dziewczynka

Następnego ranka w szpitalu pojawiła się młoda dziewczyna. Jeannie widziała, że weszła na oddział zawstydzona i z opuszczoną głową. Domyśliła się, że to ona jest mamą.

15-latka chciała tylko po raz ostatni przyjrzeć się maleństwu, bo zdecydowała, że skorzysta z przysługującego jej prawa. Jeannie poczuła, że musi powiedzieć tej młodej dziewczynie kilka słów. Położyła rękę na jej ramieniu i wyszeptała:

Zajmę się tym uroczył malutkim chłopczykiem. Wiesz, że uratowaliście mu życie? Nie powinnaś zwieszać głowy. Dałaś mu największą szansę, jaką mogłaś.

Chłopiec przebywał w szpitalu przez miesiąc

Słowa, które powiedziała 15-letniej mamie chłopczyka Jeannie, miały ogromny wpływ na nią. Codziennie przychodziła do szpitala i przynosiła butelkę schłodzonego, odciągniętego pokarmu.

Bała się rodziny

15-latka nazywała się Cherish Coates. Jej mama i dziadkowie nie mieli pojęcia o ciąży, ani o porodzie. Dziewczynka sprytnie się kamuflowała, a jej ciążowy brzuszek był tak malutki, że prawie niezauważalny. Nastolatka wiedziała, że mama w wieku 15 lat również zaszła w ciążę i przez to nie skończyła szkoły. Zdawała sobie sprawę z tego, że na pewno nie chce dla niej takiego samego losu.

nastolatka wyznała to wszystko Jeannie. Wtedy pielęgniarka doradziła jej, aby się nie bała i wyznała rodzinie prawdę.

Posłuchała jej

Kilka godzin później w szpitalu pojawiła się mama 15-latki i od razu chciała wziąć wnuka w ramiona. Babcia dziewczynki również zareagowała niemniej entuzjastycznie. Wszystkim było przykro jedynie dlatego, że Cherish od razu nie odważyła się wyznać im prawdy.

Wszystko to miało miejsce w roku 2004

Od tego czasu zmieniło się bardzo wiele. Chłopczyk nie trafił do adopcji, a został przy swojej mamie. Cherish z pomocą rodziny skończyła nie tylko szkołę, ale i poszła na studia, zostając asystentką pielęgniarstwa. Po tym zdecydowała się jeszcze na szkołę prawniczą. Marzy jej się zostanie prawnikiem specjalizującym się w prawie związanym ze zdrowiem publicznym.

Odnowiony kontakt

Jeannie Joseph i Cherish Coates utrzymywały kontakt ze sobą jeszcze przez jakiś czas od tych zdarzeń, jednak w pewnej chwili po prostu się urwał.

1,5 miesiąca temu Cherish postanowiła odszukać Jeannie na Facebooku i po raz kolejny podziękować jej za wszystko, co dla niej zrobiła i za to, przed czym ją uchroniła.

Dziś jest szczęśliwą mamą trójki dzieciaków i jest pewna, że wiele zasługi miało w tym to, że na jej drodze pojawiła się właśnie wtedy Jeannie.

Może Cię zainteresować