×

Jasnowidz Jackowski wieszczy koniec Morawieckiego? „Ja w nim widzę cierpienie”

Jasnowidz Jackowski wieszczy koniec Morawieckiego? Przeczucia Krzysztofa Jackowskiego jednoznacznie wskazują, że premier Polski jest bardzo zmęczony swoją pracą. Wkrótce może dojść w naszym kraju do poważnych zmian. Padł termin!

Dynamiczne zmiany

W ostatnim czasie w polskiej polityce dzieje się bardzo dużo. Po tym, jak media obiegła wiadomość o odejściu Jarosława Kaczyńskiego, wszyscy zaczęli się zastanawiać, jak teraz potoczą się losy naszego kraju.

Równocześnie z dnia na dzień zaostrza się 4. fala pandemii koronawirusa, a już za tydzień Polską mogą wstrząsnąć protesty w związku z rocznicą ogłoszenia kontrowersyjnego orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. Zdaniem jasnowidza z Człuchowa mamy jednak znacznie więcej powodów do niepokoju. Okazuje się bowiem, że przyszłość premiera Mateusza Morawieckiego stoi pod znakiem zapytania.

W najnowszej audycji Krzysztof Jackowski podzielił się ze swoimi widzami zadziwiającymi prognozami na temat nadchodzącej przyszłości. Na początku jasnowidz odwołał się do technik, które wykorzystuje w swojej pracy. Zauważył, że analiza zdjęć od zawsze stanowi dla niego potężne narzędzie. Właśnie dlatego posłużył się nim w czasie snucia wizji na temat premiera Morawieckiego.

Premier Morawiecki. W mojej ponad trzydziestoletniej praktyce zdjęcia odgrywają bardzo ważną rolę, ponieważ na podstawie zdjęcia wielokrotnie wyjaśniałem sprawy kryminalne, czy inne losowe sprawy, które konkretnie zostały wyjaśnione. Nie traktujmy tego jako zabawę. Znaczy wy, drodzy państwo nie traktujcie tego jako zabawę, że ja się bawię. Kiedy podchodzę do wizji, a nigdy się do tego nie przygotowuję.

Cierpienie młodego premiera

Jasnowidz z Człuchowa zauważył, że premier Morawiecki jest coraz mocniej zmęczony swoją pracą. Polityk staje się zgorzkniały, a realizowane przez niego plany niekoniecznie służą Polsce.

Osobiście patrząc na premiera, widzę w nim coraz większe zmęczenie, zniesmaczenie. Na pewno ten urząd nie jest dla niego lekki. Uwaga: ja go tu w niczym nie tłumaczę. Ja też nie jestem zwolennikiem tego, czy innego premiera, natomiast widzę w jego oczach pewną zgorzkniałość, która jest jak gdyby obrazem, że nie do końca to, co się dzieje i w czym on uczestniczy, jest po jego myśli i odnoszę takie wraże, że premier Morawiecki jest osobą, która jest premierem dlatego, że ma dokładnie wytyczony plan pewnych działań i to nie koniecznie patrzmy na działania gospodarcze.

Jasnowidz Jackowski uważa, że działania rządu, o których wiemy to nie wszystko czym zajmuje się premier Morawiecki i jego współpracownicy. Z jego tajemniczych słów można wywnioskować, że obywatele nie wiedzą o sporej części przedsięwzięć, które podejmują rządzący. Właśnie te nieujawniane działania mogą być źródłem zmęczenia polityka.

Plan na działania rządu, którego on jest głową. Tylko poza nimi jeszcze premier Morawiecki i kilka innych osób w rządzie realizują jeszcze coś ponadto, co tyczy się tylko spraw rządowych. Może przez to jest to zniesmaczenie. Może przez to jest ta pewna męka jego, psychologiczna, ponieważ to coś, co realizują niekoniecznie może być po myśli pana Morawieckiego, lub, ze zaszło to tak daleko, że pan Morawiecki w tym zadaniu już nie czuje się najlepiej, a wręcz przeciwnie. Czuje się źle.

Brak pewności siebie

Krzysztof Jackowski wyczytuje ze zdjęć cierpienie, które tkwi w Mateuszu Morawieckim. Brakuje mu pewności, że podejmowane kroki rzeczywiście są słuszne.

Ja w nim widzę pewne cierpienie. Widzę pewien lęk, pewną obawę, pewna niepewność tego, czym jest. Jest premier i jest czterech innych ludzi w rządzie, z którymi premier ma ścisłe zadania do wykonania i jest w nim też duża niepewność, której, jeszcze kilka miesięcy wstecz, nie było. Jest ta niepewność w nim. Jak chwilę przed audycją popatrzyłem na wydrukowane zdjęcie premiera Mateusza Morawieckiego i popatrzyłem w jego oczy, to jest ta niepewność.

Czy powodem niepewności premiera może być wysoko postawiona poprzeczka przez ojca, śp. Kornela Morawieckiego?

Jasnowidz Jackowski wieszczy koniec Morawieckiego?

Krzysztof Jackowski nie może oprzeć się wrażeniu, że w powietrzu wisi wizja ewakuacji. Czy to oznacza, że premier odejdzie z rządu? Jasnowidz nie precyzuje, co konkretnie ma na myśli.

Mowa, gdyby coś, o sprytnej ewakuacji. Jego i czterech innych osób pełniących funkcje. To działanie mi wygląda na działanie na dwóch frontach. Jest realizowane coś, co tyczy Europy, a w Europie my jesteśmy, to jest naturalna polityka europejska i polska, ale też są spełnione zadania poza tym i to zmartwienie premiera ma związek z tym, co dzieje się z tym drugim ustaleniem, układem, poza Unią Europejską. Mam wrażenie, że premier wie, że nasz kraj w którymś momencie będzie pełnił bardzo ważną rolę w tym, co się będzie działo być może całkiem niedługo na świecie.

W swojej audycji jasnowidz z Człuchowa podzielił się także prognozami dotyczącymi sytuacji na świecie. Jego opowieść o zawaleniu wielkiego budynku brzmi przerażająco i przywodzi na myśl atak na World Trade Centre. 

W listopadzie nastąpi alert. Stan gotowości. Mamy niedługo połowę października. Dziwne. Wielki budynek gdzieś w świecie się wali. Jakby coś w niego uderzyło. Duży budynek. Może budynek jakieś administracji. W obcym państwie wali się jakby coś w niego uderzyło i od tego momentu powstaje stan gotowości. Czuję z pana premiera to, że jest zniesmaczony pewnym działaniem, które musi realizować i jest ono poza polityka gospodarczą naszego państwa i UE. Jest premier i są cztery inne osoby w rządzie, które de facto są w tym. wiedzą o tym i są zmęczeni tą realizacją.

Czy historia się powtórzy?

Jasnowidz Jackowski rozwijał przed słuchaczami zatrważające obrazy. Jego wizja przyszłości posiada bowiem elementy wydarzeń, które już kiedyś widzieliśmy. Czy to oznacza, że historia zatoczy koło? Niewykluczone.

Ten alert może mieć związek z tym, że gdzieś na świecie w duży budynek coś uderzy. To będzie wysoki budynek i coś uderzy w niego. Miałem przez moment wrażenie, że to jest budynek placówki rządowej. Choć nie jestem tego pewny. Mam takie wrażenie, że tej chwili premier jakby chciał się wycofać, ale raczej nie może. Powiem może rzecz skrajną, to jest tylko wizja, że premier bardzo chętnie oddałby teraz swoje stanowisko innej osobie.

Fotografie: YouTube (miniatura wpisu), Facebook, YouTube

Może Cię zainteresować