×

Jarosław Kaczyński domaga się sankcji wobec Rosji. „Dawka musi być potężna”

Jarosław Kaczyński domaga się sankcji wobec Rosji i Władimira Putina. „Pierwsza dawka musi być potężna, bo w przeciwnym razie trudno się spodziewać, żeby Rosja się cofnęła” – powiedział we wtorek prezes PiS. Co miał na myśli?

Dekret Putina

W poniedziałek rosyjski przywódca podpisał dekret o uznaniu separatystycznych „republik ludowych” – Donieckiej i Ługańskiej na wschodzie Ukrainy. Następnie przez ponad godzinę Władimir Putin wygłaszał orędzie, w którym głównie obrażał Ukraińców i Ukrainę, przekłamywał historię i sugerował, że polityka Ukrainy, USA oraz NATO stanowi zagrożenie dla Rosji.

Państwa zachodnie szybko zareagowały na taką decyzję Putina. O sankcjach wobec Rosji poinformowała Unia Europejska.

Pakiet sankcji zaboli Rosję. Bardzo zaboli

– zadeklarował Josep Borrell, szef unijnej dyplomacji i wiceszef Komisji Europejskiej.

Wstrzymamy handel pomiędzy separatystycznymi regionami i Unią Europejską. Ograniczymy zdolność Rosji do pozyskiwania kapitału na europejskich rynkach finansowych.

– wyjaśniła szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.

Nakładanie sankcji zapowiedział też prezydent USA Joe Biden.

Nakładamy sankcje jeśli chodzi o dług zagraniczny Rosji, co oznacza, że odcięliśmy rosyjski rząd od zagranicznego finansowania. Nie możecie już otrzymywać pieniędzy z Zachodu i jednocześnie nie możecie handlować swoim zadłużeniem na rynkach europejskich

– mówił Biden.

Dzisiaj Stany Zjednoczone nałożą sankcje na rosyjskie elity i ich rodziny.

Jarosław Kaczyński domaga się sankcji

Czy tego chcemy, czy nie, Polska należy do krajów, które w związku z sytuacją na wschodzie znalazły się w oku cyklonu. Ambasador USA przy ONZ Linda Thomas-Greenfield stwierdziła nawet, że Putin rości sobie prawa do części Polski.

Rząd zajął się ustawą o obronie ojczyzny i dąży do zwiększenia liczebności Wojska Polskiego. Zarówno prezes PiS Jarosław Kaczyński, jak i szef MON Mariusz Błaszczak podkreślają, że jest to ustawa na trudne czasy.

Po wtorkowym posiedzeniu rządu prezesa PiS zapytano o sankcje, jakie powinny zostać nałożone na Rosję w związku z agresją na Ukrainę. Wicepremier mówił o konieczności powstrzymania Rosji przez państwa zachodnie, w innym wypadku „będziemy mieli nowy, dużo gorszy niż przez ostatnie kilkadziesiąt lat, świat”.

To jest Nord Stream 1 i Nord Stream 2. To są sankcje w sferze finansów. To jest wyłączenie systemu rozliczeniowego. To jest szereg sankcji osobistych. W moim przekonaniu powinny one obejmować także samego Putina

– odpowiedział wicepremier.

Trzeba też pamiętać o majątkach oligarchów. Pierwsza dawka sankcji musi być potężna, bo w przeciwnym razie trudno się spodziewać, żeby Rosja się cofnęła.

– dodał

Kaczyński mówił też o konieczności pokazania rosyjskiemu społeczeństwu, że podboje nie są metodą współczesnego świata. Zaznaczył, że decyzja Niemiec w sprawie Nord Stream 2 jest niewystarczająca, bo w grę powinny wchodzić obydwa gazociągi.

(…) trzeba sprawy postawić jasno – nie można dostarczać bardzo agresywnemu państwu nieustannie środków po to, żeby mogło zwiększać i tak bardzo duże siły zbrojne, a jednocześnie zapewniać społeczeństwu, taki byt, który jest – można powiedzieć – satysfakcjonujący. Bo to jest droga do wszystkich najgorszych możliwości, jakie daje współczesna technika wojenna, a jakie daje, to państwo dobrze wiedzą

– przekonywał Kaczyński.

Rosja już odpowiedziała Zachodowi, zaznaczając, że sankcje niczego nie rozwiążą.

Fotografie: Twitter (miniatura wpisu),

Może Cię zainteresować