×

Jarosław Bieniuk zwierzył się w DDTVN z tego, jak wyglądała sytuacja z 28-letnią Sylwią

Jarosław Bieniuk w DDTVN. Partner zmarłej Anny Przybylskiej zwierzył się z tego, jak cała sytuacja z gwałtem, którego miał się dopuścić, wpłynęła na niego i rodzinę. Porównał to między słowami do najcięższych dni, gdy zabrakło u jej boku ukochanej…

Zmęczony i zmartwiony… Jarosław Bieniuk w DDTVN pojawił się, aby bronić swojego dobrego imienia

Nie będę ukrywał, że jest to drugi traumatyczny tydzień w moim życiu dla mnie i najbliższych. Dwa dni w areszcie, pierwszy raz w życiu miałem okazję być na policji, w komisariacie. Nigdy nie byłem osobą karaną, nawet notowaną, więc ciężkie chwile, po których staram się pozbierać

Jarosław Bieniuk DDTVN

Widać było, że to wszystko głęboko go porusza. Zdecydował się nawet na przerwę w pracy. Wyznał, że nie ma siły na to, aby pracować w świetle tego, co się aktualnie dzieje

Dzieci mnie znają, więc zdawały sobie sprawę z tego, że to jest nieprawda i niedługo wrócę.

Zgłosiłem się sam na policję. Tak robi się w przypadku, gdy człowiek jest niewinny. Od początku chciałem tę sytuację wyjaśnić przede wszystkim. Niestety zostałem zatrzymany na 48 godzin. To pozwoliło myślę wyjaśnić tę sytuację na tyle, że mogłem po tych dwóch dniach wrócić do domu. Prokuratura nie postawiła mi tego najcięższego zarzutu. (napaści seksualnej). Śledztwo trwa, nie przyznałem się do winy i do drugiego zarzutu, czyli udostępnienia substancji psychoaktywnych.

Znałem tę kobietę wcześniej. Byliśmy bliskimi znajomymi. Znaliśmy się z Trójmiasta – tym bardziej nie spodziewałem się czegoś takiego. Ze względu na postępujące śledztwo dzisiaj nie mogę powiedzieć, co się dokładnie wydarzyło tej nocy, ale mam nadzieję, że w najbliższym czasie będę mógł tę sprawę wyjaśnić.

Spotkaliśmy się tej nocy, ale to zupełnie inaczej wyglądało niż przedstawia to ta kobieta. Czekam na szybkie zakończenie postępowania i wtedy będę mógł naprawdę więcej powiedzieć. Chyba każdy, kto mnie zna, wie, że nie jestem osobą agresywną i brutalną. Obraz, który pojawia się w mediach, jest koszmarny. Myślę jednak, że każdy, kto choć trochę zna rynek mediów zdaje sobie sprawę z tego, że to, co piszą, to na to trzeba brać poprawkę.

Zawsze wydawało mi się, że nie mam wrogów, ale widocznie są osoby, które chcą mi zaszkodzić. Nie mam nic do ukrycia. Zależy mi na jak najszybszym wyjaśnieniu sprawy. Wierzę, że szybko to się wyjaśni

Wiele osób mu wierzy i już pojawiły się głosy, że występ Jarosława Bieniuka w DDTVN był dobrą decyzją. Wierzycie mu?

Może Cię zainteresować