×

Jarek wyznał, że regularnie korzysta z usług prostytutek. Nie uważa tego za zdradę żony

Do redakcji portalu papilot.pl napisał Jarek, który chciał podzielić się swoją historią. Uznał, że to jedyna opcja na to, aby wygadać się, przed kimś, ale nie zostać rozpoznanym. Przyznał się, że regularnie korzysta z usług agencji towarzyskiej, mimo że jest szczęśliwym mężem pięknej kobiety. Jesteście ciekawi jak to wytłumaczył?

Ja i Karolina jesteśmy małżeństwem z prawie ośmioletnim stażem. Mamy dwoje wspaniałych dzieci. Jasia i Małgosię. Nasze małżeństwo mogę z czystym sumieniem określić jako bardzo udane. Niejedno razem przeszliśmy. Trudności umocniły nasz związek. Również nasze życie erotyczne kwitnie. Mimo to zdecydowałem się na skok w bok i to niejeden. Właściwie trudno mówić o zwykłym romansie. Po prostu regularnie korzystam z usług agencji towarzyskiej. Mam kilka ulubionych prostytutek, ale nie łączy mnie z nimi żadna więź emocjonalna.

Powodem, dlaczego zdradzam żonę, jest duży popęd seksualny. Zaczęło się już w okresie narzeczeństwa. Karolina mi nie wystarczała, chociaż uważam ją za świetną kochankę i piękną kobietę. Niestety ona ma trochę mniejsze potrzeby seksualne. Poza tym jest bardzo uczuciowa. Nie zrobię z nią wszystkiego, a z prostytutką mogę sobie pozwolić na zaspokojenie prawie każdej fantazji seksualnej. Zresztą, jeśli chodzi o moją żonę, za bardzo ją szanuję, żeby potraktować ją przedmiotowo. Z prostytutką to co innego.

Agencja, z której korzystam, znajduje się w dużej odległości od domu. Jeżdżę do niej kilka razy w miesiącu. Tak się składa, że niedawno otworzyliśmy ze wspólnikiem drugą filię naszej firmy. Jest usytuowana niedaleko agencji, więc zawsze mam pretekst, żeby jechać w tamtą stronę. Karolina o nic nie pyta i w ogóle nie podejrzewa, że ją zdradzam. To dlatego, że naprawdę ją kocham, podziwiam, wręcz ubóstwiam.

Nie mam wyrzutów sumienia, że korzystam z usług prostytutek. Przecież z żadną z nich nie zaangażowałem się emocjonalnie. Służą mi tylko do zaspokojenia potrzeby. Nie dopuściłbym do tego, żeby któraś z nich wkradła się w moje serce, a zresztą to niemożliwe. Jak można szanować prostytutkę? Bo szacunek jest powiązany z miłością.

Ona by z pewnością tego nie zrozumiała. Akurat pod tym względem różnimy się z Karoliną. Dla niej seks równa się miłość. Między innymi za to ją podziwiam. Ja tak nie potrafię. Wygrywa we mnie zwierzęca natura.

Właściwie ja nie traktuję seksu z prostytutką tak do końca jak zdrady. Piszę o moich „praktykach” w ten sposób, ponieważ tak traktuje je większość. Dla mnie zdrada to raczej ta emocjonalna. Gdybym zakochał się w innej kobiecie, wtedy zdradziłbym żonę. Jeżeli chodzi o agencję towarzyską, kupuję po prostu pewną usługę. Płacę, wymagam, wychodzę i zapominam o wszystkim na jakiś czas. Gdy nachodzi mnie ochota, wracam.

Wiem, że gdyby to wszystko się wydało, moja żona nigdy by mi nie wybaczyła. Ta informacja zniszczyłaby nasze małżeństwo. Myślę, że Karoliną dodatkowo wstrząsnąłby fakt, że robię to z prostytutkami. Dla niej byłoby to obrzydliwe. Ona ma okropne zdanie o prostytucji w ogóle. Nawet nie chcę myśleć, jakby zareagowała na taką wieść.

To jest silniejsze ode mnie. Co ja poradzę, że mam tak duże potrzeby seksualne? Poza tym nie chciałbym zbrukać mojej żony propozycjami niektórych czynności seksualnych. Także nie pozostaje mi nic innego jak korzystać z usług prostytutek.

Co byłoby gdyby to Karolina zdradzała? Pod warunkiem, że nie zaangażuje się w taki układ emocjonalnie, przystałbym na to, żeby miała kochanka. Wiem jednak, że u mojej Karoliny to odpada. Ona taka nie jest. Dlatego robię wszystko, aby być jak najlepszym mężem i ojcem. Nie dopuszczę też do tego, aby prawda o mnie wyszła na jaw.

Może Cię zainteresować