Zostawiła córkę pod opieką hotelowych animatorów. Nie spodziewała się takiego zaniedbania
Janet Alexander to mama z Wielkiej Brytanii, która postanowiła wybrać się ze swoją 5-letnią córeczką Rose na wakacje do Turcji, gdzie chciała odpocząć od natłoku codziennych obowiązków. Pomóc miały jej w tym zajęcia, które były organizowane w hotelu dla małych dzieci. Wiedziała, że kiedy zostawi małą pod opieką animatorów w Royal Wings Hotel w mieście Antalya, będą nad nią czuwać dorosłe i wykwalifikowane osoby. Będzie więc miała nieco więcej czasu dla siebie i drugiego dziecka. Nie spodziewała się jednak, że uczestnictwo 5-letniej córeczki w zajęciach dla małych dzieci nie będzie przebiegać tak, jak to sobie wyobrażała, a w konsekwencji stanie się coś, co wzbudzi w kobiecie ogromną panikę.
Zniknięcie dziewczynki
Janet była ze starszą córką, Lois, na zajęciach z nurkowania, kiedy doszło do bardzo niepokojącej sytuacji. Otóż mała Rose zniknęła z hotelu i nikt tego nie zauważył! Kiedy matka dziewczynki wróciła do miejsca zakwaterowania, nie mogła uwierzyć w to, co się stało. Kobieta wpadła w panikę, ponieważ nie mieściło jej się w głowie, jak mogło dojść do czegoś takiego, skoro pozostawiła córkę w klubie dla maluchów – klubie, który miał opiekować się jej córeczka.
Poszukiwania
Poszukiwania dziewczynki na szczęście dobiegły końca już 20 minut później. To wtedy jeden z hotelowych gości zauważył, jak dziewczynka zbliża się do wyjścia wraz z kobietą w hidżabie.
Środki ostrożności
Całej sprawie postanowił przyjrzeć się Thomas Cook, który prowadził dochodzenie w sprawie tego incydentu. Zapewnił, że po tym, co się stało, wdroży dodatkowe środki ostrożności, aby tego typu sytuacje już nigdy więcej nie miały miejsca.
Reakcja policji
Janet nie dała jednak za wygraną i pozwała firmę, która miała zajmować się jej dzieckiem. Zaznacza, że choć dziewczynka została odnaleziona, cała sytuacja mogła skończyć się zupełnie inaczej.
To było najbardziej traumatyczne doświadczenie w moim życiu. Myślałam, że moja córka nie żyje albo stała się ofiarą handlu lub przemocy. Ludzie powinni zdawać sobie sprawę z tego, że miejsca, w których zostawiamy swoje dzieci, nie zawsze są miejscami bezpiecznymi, choć powszechnie są za takie uznawane. Nigdy więcej nie zaufam takim miejscom
Kobieta zgłosiła również sprawę na tamtejszą policje. Niestety, funkcjonariusze nie byli w stanie przyjrzeć się sprawie bliżej, ponieważ Rose nie została fizycznie skrzywdzona, a co najważniejsze została przyprowadzona do mamy cała i zdrowa.
Pierwsze i ostatnie tego typu wakacje
Koszmarne wakacje, na które wybrała się Janet wraz z Rose, były pierwszymi, spędzonymi razem zagranicznymi wakacjami. No cóż, z pewnością nie tak je sobie wyobrażała.
Na szczęście wszystko dobrze się skończyło, a cała rodzinka jest już w komplecie.