×

Jachira korzysta z jadłodzielni. Wiadomo, co posłanka zabrała z lodówki

Jachira korzysta z jadłodzielni. Zabrała kilka warzyw i jabłko, ale w zamian zostawiła kapustę i śledzie oraz kutię, którą zrobiła jej mama. Tyle wystarczyło, by w sieci wybuchła burza. Posłanka KO wyjada ubogim? „Czy wypada posłance pobierać z niej pomidorki i marchewki to już nie nam oceniać” – odpowiadają działacze z Ursynowa.

Jachira korzysta z jadłodzielni

Jadłodzielnia to inaczej „społeczna lodówka”, powstała w słusznym celu – by ratować jedzenie przed zmarnowaniem i podzielić się nadmiarem z tymi, którym go brakuje.

Posłanka KO Klaudia Jachira nie tylko skorzystała z jadłodzielni, ale postanowiła ten moment nagrać i umieścić w sieci.

Lodówka społeczna. Zamiast wyrzucać na śmietnik – warto się podzielić! Dziękuję Foodsharing Wrocław za potrzebną inicjatywę

– napisała Jachira.

I tyle wystarczyło, by rozpętała się burza.

Posłanka zabiera potrzebującym?

Robin Hood zabierał bogatym i dawał biednym. Pod adresem posłanki Jachiry padają oskarżenia, że biednym tylko zabiera. Co prawda Jachira zostawiła kapustę, śledzie, kutię i ogórki, ale zabrała pomidory, marchewki i jabłka. A wielu osobom nie spodobał się fakt, że posłanka, która z pewnością nie może narzekać na niskie zarobki, zabiera jedzenie, które mogłoby trafić do kogoś potrzebującego.

Na profilu prowadzonym przez działaczy miejskich ze stołecznego Ursynowa przypomniano, że w jadłodzielni „może się podzielić jedzeniem każdy z każdym”, a więc Jachira nie złamała przyjętych zasad i nie zrobiła niczego nielegalnego. Jednak  nie sposób nie zauważyć, że jedzenie zabrane przez Jachirę mógłby zabrać ktoś ubogi i bezdomny.

(…) to czy wypada posłance pobierać z niej pomidorki i marchewki to już nie nam oceniać

– czytamy w poście.

Ale w komentarzach nie brakuje ocen zachowania posłanki.

Wyjadasz biednym żyjąc za kilkanaście tysięcy złotych diety poselskiej płaconej przez SUWERENA !!!!! WSTYD!!!!!

– pisze jedna z internautek.

Klaudia, Ty jakaś nie ogarnięta jesteś??? takie lodówki są dla ludzi biednych. Ty łykasz z moich/naszych podatków tysiące złotych. Ty tam powinnaś przynieść, a nie brać (…)

– czytamy w innym komentarzu.

Wielu internautów zgadza się co do tego, że inicjatywa jest słuszna, ale posłanka powinna zostawić jedzenie, a nie je wymieniać.

Są również tacy, którzy nie widzą nic niestosownego w zachowaniu posłanki.

Przypomnijmy – niedawno o posłance KO zrobiło się głośno ze względu na inną wpadkę. Chodziło wówczas o kontrowersyjną dietę Klaudii Jachiry, która jadła w Sejmie to, co znalazła akurat… na swoich włosach.

Fotografie: Twitter (miniatura wpisu), Twitter

Może Cię zainteresować