×

Jacek Jaworek popełnił samobójstwo? „Wybrał miejsce, które jest na odludziu”

Mijają kolejne doby od potrójnego morderstwa w Borowcach. Ale jedno pozostaje niezmienne – morderca nadal przebywa na wolności. List gończy, wyznaczenie nagrody – nic nie przyniosło przełomu w sprawie. Czy to możliwe, że Jacek Jaworek popełnił samobójstwo? Coraz częściej pojawiają się takie przypuszczenia.

Zdesperowany, niebezpieczny

Od tragedii w Borowcach pod Częstochową minęło 11 dni. Zainteresowanie mediów tą sprawą jest zdecydowanie mniejsze, ponieważ kolejne doby nie przynoszą żadnego przełomu. Z każdym dniem szanse na odnalezienie mężczyzny maleją. Pojawiło się już wiele tropów, a każdy z nich starannie sprawdzała policja.

W ubiegły poniedziałek mundurowi przeszukali hotel Ambasador w Łodzi. To miejsce, w którym miała zatrzymać się daleka krewna Jaworka. Krewna faktycznie tam była, Jaworka nie odnaleziono.

Kilka dni temu ekspedientka jednego ze sklepów w woj. świętokrzyskim twierdziła, że widziała Jaworka. Miał przechodzić obok jej miejsca pracy. Z kolei dwa dni temu pojawiły się doniesienia, że Jaworka widziano nad Jeziorem Tarnobrzeskim. I ten trop okazał się niewłaściwy.

Prawda jest taka, że łatwo znaleźć mężczyzn podobnych wizualnie do Jaworka. Ciężko przypuszczać, by poszukiwany mężczyzna wylegiwał się nad jeziorem. Jednak służby nie bagatelizują żadnych doniesień. Jeśli Jacek Jaworek żyje, jest zdesperowany i może być niebezpieczny. W końcu nie ma już nic do stracenia.

Były naczelnik Wydziału Zabójstw KSP i wykładowca Wyższej Szkoły Bankowej w Opolu Marek Dyjasz uważa, jeśli Jaworek żyje, ukrywa się za granicą.

W szczególności zwróciłbym uwagę, gdzie przebywał w przeszłości. Gdzie mógł pracować, z kim mógł się spotykać. Na pewno wybrałby miejsce do ukrycia się, w którym czuje się bezpiecznie. Wątpię, żeby był w Polsce. W mediach już tyle informacji pojawiło się na jego temat, że trudno byłoby mu się wtopić w tłum. (…) Pamiętajmy, że on walczy o życie. Doskonale wie, że grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności

– mówi Dyjasz.

Jacek Jaworek popełnił samobójstwo?

W tej sprawie służbom nadal pozostają jedynie domysły i cierpliwe sprawdzanie kolejnych tropów. Chociaż mundurowi działają bardzo intensywnie, poszukiwania nie przynoszą rezultatów.

Dlatego coraz częściej pojawiają się doniesienia, że – o ile Jaworek się znajdzie – policjanci nie znajdą go żywego.

Jest wersja, że 52-latek popełnił samobójstwo. Uważam jednak, że bardziej prawdopodobne jest, że on żyje i ukrywa się. Zdaje sobie sprawę, że może grozić mu nawet kara dożywotniego pozbawienia wolności

– uważa psychiatra sądowy dr Jerzy Pobocha w rozmowie z Radiem ZET.

Jeżeli popełnił samobójstwo to wybrał miejsce, które jest na odludziu. Chciałby w ten sposób utrudnić policji poszukiwania i spowodować, żeby jego rodzina żyła w niepokoju i strachu. Stał się poważnym i przebiegłym przeciwnikiem dla organów ścigania. Gdyby popełnił samobójstwo ze strachu czy w panice, to zrobiłby to w domu lub gdzieś blisko drogi i zabudowań

– dodaje inspektor Dyjasz.

Niestety po zbrodni w Borowcach Jaworek miał kilka godzin na to, by się skutecznie ukryć w Polsce lub uciec za granicę. Dopiero po kilku godzinach twarz poszukiwanego zobaczyła cała Polska. To opóźnienie znacznie utrudniło poszukiwania.

Fotografie:

Może Cię zainteresować