Niania w bestialski sposób ukarała 6-miesięczne dziecko. Miało poparzenia drugiego stopnia

Nawet najbardziej zatroskany rodzic potrzebuje czasami chwili dla siebie. Idealnym odniesieniem do tych słów, a zarazem lekcją dla innych mam, jest historia kobiety, która zdecydowała się zostawić 6-miesięczną córeczkę pod opieką niani. Nie przewidziała jednak, że opiekunka, którą wybrała, dopuści się tak podłego czynu, a dziecku może stać się krzywda.

Wyszukana niania

Rodzice dziewczynki myśleli, że znaleźli odpowiednią nianię dla swojego dziecka. 36-letnia Ismelda Ramod-Mendoza była nielegalną imigrantką mieszkającą w Maryland, która sprawiała wrażenie miłej, spokojnej i odpowiedzialnej osoby.

Od samego początku było widać, że podchodzi do dziecka w bardzo delikatny sposób. Niestety, pozory często mylą!

Poparzone stópki

Kiedy mama odbierała córeczkę od opiekunki, zauważyła na malutkich stopach ślady oparzeń. Co na to opiekunka? Udawała, że widzi je po raz pierwszy i nie ma pojęcia, skąd wzięły się te bolesne rany. Matczyny instynkt nie pozwolił jej zostawić sprawy bez odpowiedzi. Zadzwoniła po policję, która szybko doszła do tego, co spotkało 6-miesięczne dziecko i aresztowała nianię.

Tego dnia dziewczynka była dość marudna, co szybko zaczęło irytować niedoświadczoną opiekunkę. Niania postanowiła odwdzięczyć się dziecku za kapryśne zachowanie. Przygotowywała tortillę na patelni, kiedy w pewnym momencie wykorzystała rozgrzane naczynie i dotknęła go nóżkami dziecka – stąd ogromne pęcherze na stopach maleństwa.

Dziewczynka została przetransportowana do szpitala, gdzie stwierdzono oparzenia drugiego stopnia. Dziś już wiadomo, że niania opiekowała się dziećmi od dwóch lat. Policja aktualnie sprawdza, czy nie zrobiła w tym czasie krzywdy innym bezbronnym maluszkom.

Przestroga dla rodziców

Drodzy rodzice! Pamiętajcie, aby zawsze dokładanie sprawdzać informacje na temat osoby, która ma zajmować się Waszym dzieckiem. Nie zapominajmy, że zdrowie i bezpieczeństwo maleństwa jest w tym przypadku najważniejsze.