×

Interwencja KTOZ w Niepołomicach. „Odór ze środka prawie zwalił nas z nóg”

Interwencja KTOZ w Niepołomicach. Inspektorzy Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami otrzymali zgłoszenie dotyczące psów żyjących w złych warunkach. Gdy pojawili się pod wskazanym adresem, okazało się, że sytuacja jest dużo gorsza niż zakładali. Na miejsce wezwano więc pracowników Powiatowego Inspektoratu Weterynarii w Wieliczce oraz niepołomickich policjantów. Sprawą ostetcznie zajęła się prokuratura.

Interwencja KTOZ w Niepołomicach

Inspektorzy Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami otrzymali zgłoszenie dotyczące ośmiu psów żyjących w fatalnych warunkach w jednej z miejscowości w gminie Niepołomice. Zwierzęta będące w złej kondycji miały być głodzone i cały czas przetrzymywane w domu. Niestety zawiadomienie okazało się zasadne.

Na miejscu zastaliśmy mężczyznę, który, usłyszawszy jaki jest cel naszej wizyty, czym prędzej sprowadził do nas przebywającą na posesji kobietę, twierdząc, że to ona jest właścicielem zwierząt.

Pani poinformowała nas, że ma 6 psów, ale są to szczeniaczki i nie posiada żadnych dokumentów, ani szczepień, bo jeszcze nie zdążyła ich zrobić. Zapytaliśmy pani, czy możemy wejść do środka i zobaczyć zwierzaki (wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy, w jakim tempie będziemy stamtąd wychodzić ?).

Gdy tylko drzwi do domu zostały otwarte, odór bijący ze środka, prawie zwalił nas z nóg. Naprawdę nie mieliśmy ochoty tam wchodzić, ale cóż było robić? Musieliśmy sprawdzić, co dzieje się ze zwierzętami.

– czytamy na facebookowym profilu KTOZ, gdzie Joanna i Eryk zrelacjonowali swoją ostatnią interwencję.

Pracownicy KTOZ w końcu weszli do środka, a ich oczom ukazał się obraz nędzy i rozpaczy. W jednym pokoju przebywało 8 psów, z czego 6, to „prawie roczne dzieci z suczką plus jeden dorosły samiec”. Zwierzęta były mocno wychudzone i przerażone. Ponadto okazało się, że w pomieszczeniu, w którym panował „smród nie do wytrzymania”, przebywał również chudy, 15-letni chłopiec.

Na miejsce wezwano pracowników Powiatowego Inspektoratu Weterynarii w Wieliczce oraz policję

Funkcjonariusze Policji, którzy pojawili się na miejscu, zdecydowali o wezwaniu karetki pogotowia do 15-latka. O całej sprawie został poinformowany również Urząd Gminy oraz Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej.

Według słów zgłaszającej, GOPS był informowany wielokrotnie o złej sytuacji chłopca mieszkającego pod tym adresem, jednak bez rezultatu. Zgłaszająca poinformowała nas, że było też sygnalizowane, że chłopiec nie uczęszcza do szkoły i nigdy nie opuszcza domu. Również bez odzewu ze strony odpowiednich organów.

– piszą pracownicy KTOZ.

Dzięki determinacji Joanny i Eryka, na miejscu pojawił się lekarz z Powiatowego Inspektoratu Weterynarii w Wieliczce, by ocenić, czy zwierzęta są rzeczywiście w tak złym stanie i zadecydować o ich losie.

Przybyli na miejsce pracownicy PIW stwierdzili bardzo duże wychudzenie zwierząt. W dodatku zauważyli, że psy były zapchlone i nie miały wykonanych żadnych szczepień.

Przybyli na miejsce pracownicy Powiatowego Inspektoratu Weterynaryjnego nie wahali się ani chwili: „dalszy pobyt psów w tym miejscu nie wchodzi w grę, zwierzęta muszą zostać odebrane, a wobec właścicieli powinno zostać wszczęte postępowanie o zakaz posiadania zwierząt”.

Ostatecznie zwierzęta trafiły do schroniska, gdzie są bezpieczne. Jednak decyzja lekarza, który badał 15-letniego chłopca budzi spore wątpliwości.

Lekarz owszem, stwierdził wychudzenie chłopca, jednak nie wydał decyzji o zabraniu go ??‍♀️. Zaznaczamy, że ani lekarz, ani sanitariusze, nie byli w stanie wytrzymać w tym smrodzie, w jakim mieszkało to dziecko…

– relacjonują pracownicy KTOZ.

Interwencja KTOZ w Niepołomicach zakończyła się złożeniem zawiadomienia w prokuraturze

Interwencję potwierdził st. asp. Paweł Tomasik, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wieliczce.

Te zwierzęta były wygłodzone i zaniedbane i potwierdzono, że dochodzi do znęcania się nad tymi zwierzętami. Ponadto stwierdzono też, że w tym pomieszczeniu, gdzie znajdowały się te psy, przebywał też chłopiec około piętnastoletni

– powiedział st. asp. Tomasik, cytowany przez glos24.pl.

Ostatecznie sprawa trafiła prokuratury.

Sytuacja zastana na miejscu przez niepołomickich policjantów, skutkowała powiadomieniem prokuratury o ewentualnym zaistnieniu przestępstwa zaniedbania małoletniego chłopca, co przełożyło się na wszczęcie śledztwa w tej sprawie. Aktualnie będzie prowadzone postępowanie pod kątem zarówno znęcania się nad zwierzętami, jak i również znęcania się nad osobą tego chłopca. Kto odpowie za te zaniedbania będzie dopiero ustalane na podstawie prowadzonego śledztwa nadzorowanego przez wielicką prokuraturę

– przekazał rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wieliczce.

Dramat psiego dziecka pod Krakowem. Nikt nie ma pojęcia, jak udało mu się przeżyć.

Źródła: wiadomosci.gazeta.pl
Fotografie: Facebook (miniatura wpisu), www.facebook.com

Może Cię zainteresować