×

Pokazała zdjęcie, na którym widać skutki pobicia przez męża. Internauci ją wyśmiali

Pani Martyna udostępniła swoje zdjęcie w mediach społecznościowych, aby pokazać innym, jaki naprawdę jest jej mąż…

Aktor i manipulator

Mariusz Z. tylko z pozoru był kochającym mężem i ojcem dwójki dzieci. Wydawało się, że jest wspaniałym przyjacielem, z którym kobieta pragnęła spędzić całe życie. Niestety sielanka pary nie trwała długo.

Bicie stało się codziennym rytuałem

Mężczyzna okazał się być chorobliwie zazdrosny o Martynę. Często wszczynał kłótnie, które kończyły się rękoczynami. W końcu awantury i bicie stały się codziennym rytuałem domowego oprawcy. Kobieta była regularnie szarpana, wyzywana i bita.

Wszystkiemu winna?

Zaczęła nawet przypisywać sobie winę za całą zaistniałą sytuację. Jak opisuje swoją historię Martyna:

Sprowokować męża nie było trudno, bo przeszkadzało mu wszystko. W pewnym momencie naprawdę starałam się robić to, co on chce, ale dla niego zawsze było za mało. Nie powstrzymywała go nawet obecność dzieci

Chciał ją pobić na śmierć

Damski bokser groził żonie, że zabije ją, nawet jeśli później trafi do więzienia. Ostatecznie „tylko” zmasakrował jej ciało i twarz, zadając wiele mocnych uderzeń. W trakcie napaści kobieta myślała, że „każdy kolejny cios może być tym ostatnim”.

Pomoc nadeszła w ostatniej chwili

Na szczęście nadeszła pomoc i Martynę uratowano. W końcu… bo o pomoc wołała prawie dwie godziny.

Krzyczałam przez okno, prosiłam, żeby ktoś wezwał policję. Gdy udało mi się wyjść na klatkę, waliłam praktycznie w każde drzwi i błagałam, żeby ktoś zareagował

Skąd ta znieczulica?

Istniało ryzyko, że Martyna nie przeżyje napaści mężczyzny. Jej koszmar mógłby się jednak zakończyć dużo szybciej, gdyby tylko ktoś zadzwonił od razu po odpowiednie służby.

Teraz Martyna sama chce ostrzec inne kobiety, by nie tolerowały nawet najmniejszej przemocy ze strony swoich partnerów. Apeluje, aby nie mydliły sobie oczu ich drobnymi, dobrymi gestami. Zwraca też uwagę na panującą znieczulicę, jakiej sama doświadczyła.

Reakcja internautów była okrutna

Opisaną historię kobieta umieściła na profilu facebookowym. Dołączyła do wpisu także zdjęcie swojej twarzy z widocznymi skutkami pobicia. Post udostępniło około 5 tysięcy osób, ale niektóre komentarze pod nim… potwierdzają brak empatii i ludzką znieczulicę.

Przykładowe wpisy internautów:

Zupa serio słona była

Wszyscy piszą, że ma zabrać dzieci od faceta, a co on, samotny ma zostać?

Bez powodu, ot tak sobie, nikt nikomu krzywdy by nie zrobił

Niektórzy nawet wstawili się za oprawcą, twierdząc, że tylko właściwie ukarał żonę za zdradę.

Dobrze zrobił

Trzeba było jednego faceta się trzymać, teraz są efekty

Wiele kobiet prowokuje do takich sytuacji

Trudno to zrozumieć

Ofiara przemocy domowej liczyła na wsparcie, a otrzymała setki wiadomości, w których autorzy treści insynuują, że jest kobietą i jest sobie sama winna. Martyna nie rozumie tego, przecież to zupełnie obcy ludzie, nie znający ani jej, ani jej agresywnego męża.

Kobieta ma jednak nadzieję, że osoby, które znalazły się w podobnej sytuacji, nie będą bały się odejść od swoich oprawców i zaczną mówić o swoich rodzinnych dramatach. Sprawcy domowego terroru muszą ponieść karę za swoje haniebne czyny.

Sprawa została już zgłoszona na policję, a post na Facebooku pani Martyny został usunięty

Może Cię zainteresować