×

Ile się płaci księdzu za ślub w czasie pandemii? Czy coś się zmieniło?

Ile daje się księdzu za ślub? Pandemia koronawirusa zmieniła rzeczywistość i to w sposób, którego trudno nie odczuć. Czy 1000 zł na pewno wystarczy?

Ile daje się księdzu za ślub?

Na WP Kobieta pojawiła się historia Kingi, która planuje swój ślub. Głównym tematem całej rozmowy są koszta uroczystości oraz jej wygląd w trakcie pandemii. Kobieta nie planowała hucznej zabawy, dlatego wspólnie z narzeczonym zadecydowali, że nie będą przekładać terminu:

Oczywiście, gdy rząd wprowadził te obostrzenia, zaczęliśmy się zastanawiać, czy nie przełożyć ślubu na inny termin, ale uznaliśmy, że nie ma to sensu, bo i tak nie planowaliśmy wielkiego wesela, a najważniejsza jest przecież przysięga, którą składają sobie dwie osoby i w sumie nie potrzeba do tego większej asysty.

Okazało się, że ksiądz całkiem sporo zarządał za spełnienie swego obowiązku. Wysoką stawkę tłumaczył ciężką sytuacją Kościoła w trakcie pandemii oraz ze względu na rosnące koszta:

Przed ślubem zwyczajowo spytaliśmy, jaką ofiarę powinniśmy złożyć. Liczyliśmy, że przy tak okrojonej uroczystości w ogóle zostaniemy zwolnieni z kosztów. Jednak ksiądz zaczął się skarżyć, że dla kościoła to też trudna sytuacja, bo nie ma wpływów z tacy, a wydatków przecież bardzo dużo. I rzucił, że zwyczajowo daje się teraz tysiąc złotych. Dodam, że jeszcze kilka miesięcy temu, gdy załatwialiśmy formalności, wspominał coś o 600 zł. Gdy mu o tym przypominałam, zażartował, że to dodatek za pracę w szkodliwych warunkach.

Ostatecznie młoda para zapłaciła taką stawkę. Nie chciała się w tak ważnym dniu kłócić o pieniądze. Jednak czy taka suma jest normalna?

Cennik w kościele? To wykluczone

Kwestia „stawek w kościele” jest klarowna w strukturach kościelnych. „Co łaska” nie jest pustym frazesem i jeśli wierni nie chcą zapłacić podanej przez kapłana sumy (nie mają pieniędzy, uważają ją za zbyt wygórowaną) to mają do tego pełne prawo. Obowiązkiem księdza jest udzielenie sakramentu jeśli nie ma innych przeciwwskazań niż kwestie finansowe. W wielu parafiach ludzie przyzwyczaili się do konkretnych stawek za poszczególne „usługi”. Jednak jak relacjonuje Klaudia z Kielc nie wszędzie tak jest:

W naszym kościele koronawirus nic nie zmienił. Gdy spytałam księdza wprost, ile mam zapłacić za udzielenie ślubu, to usłyszałam: co łaska, jeśli nie macie kasy, to też nie problem. Za wszystkie zapowiedzi i zaświadczenia nie zapłaciłam ani grosza.

Warto jednak pamiętać, że w podanej sumie niejednokrotnie wliczone są inne usługi takie jak zapowiedzi kościelne, opłacenie organisty czy udekorowanie kościoła przez florystę.

Źródła: kobieta.wp.pl

Może Cię zainteresować