×

Jeden z uczestników „Big Brother” zasłabł. Pozostali uważają, że wszystko przez brak jedzenia

Ostatnio w Domu Wielkiego Brata doszło do nieprzyjemnej sytuacji. Późnym wieczorem Igor poczuł się bardzo źle. Kamery uchwyciły moment, w którym uczestnik mocno pobladł, a za chwilę oblały go zimne poty. Domownicy twierdzą, że ten incydent był spowodowany ograniczoną ilością pożywienia w programie.

Ograniczone porcje

Jedna z zasad „Big Brothera” zakłada, że uczestnicy sami robią zakupy. Mają określoną kwotę pieniędzy, za którą robią zakupy na cały tydzień. To oznacza, że muszą racjonalnie rozdzielać między siebie żywność. Uczestnicy programu zaznaczają, że zdarza się, że chodzą głodni. W wyniku tej sytuacji Igor omal nie stracił przytomności.

Prosili o pomoc

Igor bardzo pobladł. Wszystko wskazywało na to, że spadł mu poziom cukru w organizmie. Inni domownicy byli bardzo zaniepokojeni jego stanem i zwrócili się o pomoc do produkcji. Brak reakcji ze strony Wielkiego Brata mocno ich zirytował:

Maciek: Produkcja, zróbcie zbliżenie na Igora, bo zbladł nam strasznie i ma zimne poty. Mówię serio, Wielki Bracie. Ja nie wiem, czy ktoś tego słucha w ogóle, co teraz mówimy? Halo, produkcja.

Iza: Halo, słyszy nas ktoś? Możecie się przyjrzeć Igorowi?

Produkcja programu dalej nie reagowała. Wszystko bardzo rozwścieczyło uczestników. Najbardziej wzburzony był Maciek:

My naprawdę tu nie mamy w jedzeniu wartości odżywczych. Jak my [Maciej i Igor] jesteśmy normalnie na jakiejś diecie 3-3,5 tysiąca kalorii, jemy dużo, jemy zdrowo raczej, tak tutaj to będzie wychodzić. Przy kolejnych tygodniach będą wychodzić infekcje, katary, osłabiony organizm, mniej siły. Zamiast nas tutaj karmić, leczyć, żebyśmy mieli power, do rozp*********a programu

Są głodni i zmęczeni

Sam Igor nie miał wątpliwości, że przyczyną incydentu był brak odpowiedniej ilości pożywienia. Jedna z koleżanek zaniepokojona jego stanem powiedziała, że może podzielić się z nim śniadaniem i kolacją.

Igor zapytał domowników, czy może coś zjeść, bo inaczej zemdleje. Ostatecznie uratowała go porcja kaszy, kanapka z serem i napój izotoniczny. Produkcja nadal nie reagowała.

Na szczęście posiłek sprawił, że Igor poczuł się lepiej, ale nadal był osłabiony i zmęczony.

Myślicie, że produkcja powinna interweniować w tej sprawie?

Może Cię zainteresować