Horror na boisku! 23-letni piłkarz stracił przytomność w trakcie meczu i osunął się na murawę
Czarna seria trwa. Kolejny horror na boisku, tym razem chodzi o 23-letniego zawodnika Tarnovii Tarnów. Podczas pierwszej połowy meczu młody piłkarz stracił przytomność i osunął się na murawę bez kontaktu z przeciwnikiem. Jest w śpiączce, a lekarze nie wiedzą, co mu dolega.
Horror na boisku
W środę 9 lutego po godz. 19 rozpoczął się sparingowy mecz pomiędzy Wisłoką Dębica i Tarnovią Tarnów. Nic nie wskazywało na to, że spotkanie zakończy się takim dramatem…
W 28. minucie spotkania jeden z piłkarzy nagle stracił przytomność i osunął się na murawę, chociaż nie miał kontaktu z żadnym przeciwnikiem.
To wyglądało jakby chciał przykucnąć i w pewnej chwili przewrócił się do tyłu, padając na murawę. Sędzia od razu to zauważył i przerwał grę. Wszyscy ruszyli na pomoc
– relacjonował Andrzej Klich, kierownik tarnowskiej drużyny cytowany przez portal nczas.com.
Na miejsce wezwano karetkę pogotowia, jednocześnie przystąpiono do reanimacji 23-letniego Tomasza Galasa. Na szczęście jeden z zawodników Tarnovii, który na co dzień jest fizjoterapeutą, posiada też uprawnienia ratownika medycznego. Udrożnił drogi oddechowe nieprzytomnemu koledze, a następnie przystąpił do reanimacji.
Zawodnikowi została udzielona natychmiastowa pomoc na murawie, a po kilkunastu minutach na Euroboisko przyjechała karetka pogotowia. Ratownicy podjęli kilka prób reanimacji, po czym zawieźli poszkodowanego do szpitala
– przekazała w środę Wisłoka za pośrednictwem Facebooka.
23-latek jest w śpiączce
Prawdopodobnie szybka reakcja kolegów Galasa uratowała mu życie. Karetka pogotowia przyjechała na miejsce po około 12 minutach. Dość szybko, ale w takich sytuacjach liczy się każda sekunda.
Pani doktor z karetki kazała wszystkim podziękować za podjęcie akcji ratunkowej, bo u zawodnika doszło do zatrzymania krążenia
– powiedział Andrzej Klich.
Piłkarza przewieziono do szpitala św. Łukasza w Tarnowie. U 23-latka wykonano szereg badań, w tym tomografię, która nie wykazała nic niepokojącego. Młodego zawodnika przeniesiono na OIOM. Jest utrzymywany w stanie śpiączki farmakologicznej.
Tomek został przewieziony do szpitala w Tarnowie. Jest w śpiączce farmakologicznej i jego stan jest stabilny. Lekarze nie wiedzą jeszcze co z nim jest i go nie wybudzają. Jeszcze w Dębicy zrobiono tomografię. Nic niepożądanego nie wykazała
– przekazał mediom kierownik Tarnovii.
Z kolei na profilu facebookowym „Od B klasy do Ekstraklasy – Małopolska” czytamy:
Tomek rozgrywa teraz najważniejszy mecz – wierzymy, że wyjdzie z tego starcia zwycięsko.
Trzymamy za to mocno kciuki i modlimy się o zdrowie dla niego.
I my również mocno trzymamy kciuki za powrót Tomka do zdrowia!
Niedawno pisaliśmy o tragedii, do której doszło podczas meczu trzeciej ligi greckiej. 21-letni Aleksandro Lampis doznał nagłego ataku serca. Niestety nie udzielono mu na czas odpowiedniej pomocy – karetka pojawiła się dopiero po 20 minutach, a defibrylator znajdował się nie tam, gdzie przypuszczano, przez co lekarze nie mogli z niego od razu skorzystać. Lampis nie przeżył.