×

Wrzuciła do sieci zdjęcie ze szpitala po próbie samobójczej. Nie zrobiła tego bez powodu

Lara Kitchen jest przykładem na to, że pomimo wielu przeciwności losu nie warto się poddawać. Kobieta od 14 roku życia choruje na łysienie plackowate. Odbiło się to bardzo na jej psychice. Dziewczyna dwa razy próbowała popełnić samobójstwo. Po długim leczeniu w szpitalu wreszcie postanowiła znaleźć pomoc. Teraz namawia do tego każdego, kto choć przez sekundę myślał o odebraniu sobie życia.

Gdy Lara miała 14 lat jej cały świat się zawalił. Straciła włosy, brwi i rzęsy. Wszystko przez łysienie plackowate. Choroba sprawiła, że początkująca wtedy modelka bardzo szybko straciła wiarę w siebie, zaczęła popadać w depresję. Po jakimś czasie doszła do tego anoreksja.

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez Lara Kitchen (@larakitchen)

Były dwie próby

W konsekwencji dziewczyna postanowiła odebrać sobie życie. W 2015 r. próbowała popełnić samobójstwo dwa razy. Gdy po raz kolejny przedawkowała leki na receptę, od razu trafiła na oddział intensywnej terapii. Lara zapadła w śpiączkę.

Dzieli się swoją historią

Dziewczyna ma obecnie 22 lata i postanowiła wrócić do tamtych wspomnień ze szpitala. Swoją bardzo osobistą historią podzieliła się na Instagramie. We wzruszającym wpisie namawia wszystkich chcących popełnić samobójstwo do znalezienia pomocy, do dania sobie szansy.

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez Lara Kitchen (@larakitchen)

Szokująca historia

Nie było jej łatwo, jednak Lara postanowiła napisać kilka słów. Tak zaczyna swoją opowieść:

Próbowałam popełnić samobójstwo dwa razy bez powodzenia. Nie widziałam sensu w swoim życiu, nie chciałam już żyć. Nienawidziłam każdej sekundy walki z tą śpiączką. Nie widziałam nic wartościowego w swoim życiu. Po wyjściu ze śpiączki zostałam przeniesiona na oddział uzależnień. Ciągle byłam bardzo chora i słaba.

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez Lara Kitchen (@larakitchen)

Jesteś cudem

Gdy Lara została przeniesiona na inny oddział spotkała tam pielęgniarkę. To właśnie ona otworzyła jej oczy na to, że życie nie jest bezwartościowe.

W tym czasie miałam osobistą pielęgniarkę. Wtedy też nie chciałam i nie wierzyłam w żadne dobre słowo, które do mnie codziennie mówiła. Pielęgniarka mówiła mi, jak bardzo Bóg potrzebował, żebym została na ziemi. Opowiadała mi, że Bóg chciał, żebym przeżyła z jakiegoś konkretnego powodu. To właśnie ona była moją pierwszą i główną pomocą zaraz po przebudzeniu. Wierzyła mocno, że właśnie ja zasługuje na to, by żyć. Pomogła mi zdobyć siłę by znów ruszyć do przodu. Dopiero niedawno zdałam sobie sprawę, że zaczynam wierzyć, że muszę żyć by wyjść za mąż, mieć dzieci

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez Lara Kitchen (@larakitchen)

Szukanie pomocy nie jest oznaką słabości

Lara swój wpis kończy motywującym apelem. Stwierdza, że każdy z nas powinien poszukać pomocy, w chwili gdy zrozumie, że jej potrzebuje. Nie jest to oznaka słabości.

To tylko część mojej historii, ale staram się przekazać ci jak ważne jest twoje życie. Jesteś wart by żyć! Ludzie cię kochają i wierzą w ciebie. Jesteś silniejszy niż może ci się wydawać! Proszę nie pozwólcie sobie dotrzeć do miejsca, w którym ja się wtedy znalazłam. Szukajcie pomocy, musicie się odezwać! Jest teraz wiele linii telefonicznych, które oferują pomoc. Nie bój się zadzwonić. Powiedz, ze potrzebujesz pomocy. Twoje życie jest tego warte!

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez Lara Kitchen (@larakitchen)

Może Cię zainteresować