×

Jego żonie ktoś życzył poronienia, a jemu, żeby zginął. Wszystko przez zmianę nazwiska

Tradycja w naszym kraju, ale także na całym świecie, jest taka, że to panna młoda przyjmuje nazwisko swojego ukochanego. Wydaje się to dość naturalne i można spotkać się z tym od dawna, ale nie jest to regułą. Coraz częściej słyszy się o sytuacjach, że to właśnie panowie przyjmują nazwisko po swojej żonie.

Grant Philips, z domu Davis, zdecydował wspólnie z żoną, Jade Philips, że przyjmie jej nazwisko

Zdecydowali się na to, aby przedłużyć ród kobiety, ponieważ była ostatnią z linii w jej rodzinie, jako jedna z dwóch dziewcząt bez rodzeństwa ani kuzynów płci męskiej. Dlatego też para planowała przekazać nazwisko swoim przyszłym dzieciom. Jak to często bywa wśród młodych ludzi, o swoim zmianie statusu poinformowali na Facebooku. Niestety od tego momentu, gdy Grant przyznał się publicznie, że nosi nazwisko żony, regularnie otrzymuje dziesiątki obelżywych wiadomości od nieznajomych

Obelgi, które były rzucane w stronę mężczyzny były nie do zniesienia. Zupełnie za nic dostało mu się tak, jakby komuś robił krzywdę

Dostałem takie wiadomości od ludzi, których nie znam, że włos staje dęba na całym ciele. Zaczynając od tego, że życzyli nam, abyśmy nigdy nie mieli dzieci, przez to, że mieli nadzieję, że zginę w wypadku samochodowym, a jakiś facet „z jajami”odbije mi żonę. Przeczytałem także od jednego ojca (sprawdziłem na Facebooku), żeby moja żona kilka razy poroniła..

30-latek uznał, że anonimowość przyznana przez media społecznościowe pozwala na to, aby właśnie ubliżać innym

Zaskakuje mnie to, że ludzie odczuwają potrzebę poświęcenia czasu na szukanie mnie na Facebooku i przesłanie mi tych wiadomości. Odnoszę wręcz wrażenie, że ludzie celowo zakładają tylko takie fikcyjne konta, aby pisać innym wulgarne i pełne nienawiści wiadomości. Wiem, że ci ludzie w życiu nie powiedzieliby mi tego w twarz

„Ani ja, ani moja żona, nie odbieramy tych wyzwisk personalnie”

Uważamy, że ludzie, którzy w ten sposób do nas piszą, muszą mieć ogromny problem ze sobą i z akceptacją siebie. Do tego jestem zdania, że większość boi się zachowań, które mogłyby mieć związek z zerwaniem jakiejkolwiek tradycji. Na szczęście pośród tej fali hejtu pojawiły się też słowa wsparcia i za nie serdecznie dziękuję

Mimo że deklaruje to, że się nie przejmuje tym, co piszą ludzie, zrobił coś, aby chociaż jednej osobie uświadomić, że SŁOWA mają znaczenie i ranią

Zdecydowałem się zrobić coś, aby podkreślić to, jak hejt może wpływać na całe środowisko. Wybrałam najbardziej okropną i wredną wiadomość, w której pewien mężczyzna życzył mnie i mojej żonie śmierci. Skopiowałem ją i wysłałem do jego żony, którą miał oznaczoną na Facebooku. Gdy ona to odczytała, była wstrząśnięta i zniesmaczona. Nie mogła uwierzyć, że jej przykładny mąż powiedział komuś coś tak okropnego

Człowiek dla drugiego człowieka wilkiem. Jakie to smutne…

Może Cię zainteresować