Na głowę 9-latki spadł pojedynczy kamień. Dziewczynka umierała w ramionach mamy
Do tragicznego w skutkach zdarzenia doszło 9 sierpnia na plaży Seaton Garth. To właśnie tam rodzina Harriet Emily Nicoli Forster wybrała się na wycieczkę. Wycieczkę, która miała być miłym, rodzinnym wypadem. Już następnego ranka, kiedy dziewczynka wraz z mamą wybrała się na plażę, przerodziła się jednak w istny horror. Nikt nie był w stanie przewidzieć, że lada moment dojdzie do tragedii.
Kiedy mama wraz z córką schodziły schodami, z klifu oderwał się niewielkich rozmiarów kamień, który trafił Emily w głowę. Siła uderzenia była na tyle duża, że chwilę później dziewczynka już nie żyła. Mała zmarła w ramionach zrozpaczonej mamy, która błagała, aby jej córka wciąż żyła.
Niestety, pomimo starań służb ratunkowych, dziewczynka zmarła na miejscu z powodu odniesionych obrażeń. Jej rodzina jest obecnie wspierana przez wyszkolonych specjalistów – mówi oficer tamtejszej policji
Nie brakowało również świadków zdarzenia, którzy widzieli ogromne cierpienie płaczącej i krzyczącej z niedowierzania kobiety.
Do tego typu wypadków dochodzi raz na milion. To nie było osunięcie ziemi, tylko pojedynczy kamień – powiedział lokalny radny Norman Fowler
Eksperci uważają, że strome klify pękają w skutek upałów. Niektórzy twierdzą, że to zjawisko, które regularnie można obserwować w tej okolicy, jednak nigdy wcześniej nie doprowadziły do śmierci człowieka.