×

Handel ludźmi staje się coraz poważniejszym problemem. Polska nie jest niestety wyjątkiem

Handel ludźmi to prawdziwa plaga dzisiejszego świata. Jest, tuż po handlu narkotykami, drugą najbardziej dochodową działalnością przestępczą. To „biznes” szacowany dziś na około 32 miliardy dolarów rocznie. 3/4 ofiar stanowią kobiety. Jest to problem obecny na całym świecie, choć mogłoby się wydawać, że dotyczy przede wszystkim biedniejszych krajów.

Czym właściwie jest „handel żywym towarem”?

Pod tym pojęciem kryje się wiele przestępstw. „Handel żywym towarem” to m.in. nielegalne adopcje, stręczycielstwo, handel ludzkimi narządami czy tanią siłą roboczą. Największa część przestępstw związanych z handlem ludźmi dotyczy kobiet, nastolatków oraz dzieci. Trudno jest uwierzyć, że dziś, w tak rozwiniętym świecie, dzieją się tak przerażające rzeczy, jak np. sprzedaż kobiet na niewolnice seksualne.

Jak najczęściej się to odbywa?

Schemat często jest podobny. Ofiara wyjeżdża pełna nadziei na lepsze życie, a dostaje ogromne rozczarowanie i prawdziwą gehennę. Kobieta zostaje zwabiona za pomocą Internetu, np. na portalu randkowym lub obiecującym ogłoszeniem o pracę, której w rzeczywistości nigdy nie było. Gdy dociera na miejsce, przechwytują ją handlarze, po czym zabierają jej wszystkie pieniądze oraz dokumenty. Następnie zmuszają ją do prostytucji lub niewolniczej pracy.

Coraz bardziej wyrachowane stają się też inne sposoby działania handlarzy. Jednym z nich jest „oznaczanie” swojej ofiary, np. tatuażem z numerem, aby odrębna grupa przestępcza nie rościła sobie do niej „praw”.

Polacy w Wielkiej Brytanii

Z danych National Crime Agency wynika, że tylko w poprzednim roku wykryto aż 2,7 tysięcy przypadków handlu ludźmi w Wielkiej Brytanii. Okazało się, że najwięcej ofiar pochodziło z Rumunii oraz z Polski. W 2013 roku aż 239 Polaków zostało współczesnymi niewolnikami. Warto podkreślić, że są to jedynie przypadki, które wyszły na jaw. W rzeczywistości sprawa może wyglądać o wiele gorzej.

Handel Ludźmi. Sytuacja w Polsce w 2014 roku

Zarówno Polacy, jak i Polki są ofiarami pracy przymusowej w Europie. Ma to miejsce przede wszystkim w Belgii, Holandii, Czechach, Wielkiej Brytanii, Skandynawii oraz we Włoszech.

Kobiety, a także i dzieci z Polski stają się ofiarami handlu ludźmi w celach seksualnych we własnym kraju oraz w Austrii, Japonii, Niemczech, Holandii, Maroko, Wielkiej Brytanii, Szwecji, a także na Malcie i we Włoszech.

Nasila się też zjawisko handlu ludźmi w celach wykorzystania siły roboczej.

Polak, zamieszany w handel ludźmi

O tym, że zjawisko jest cały czas aktualne, świadczy fakt, że jakiś czas temu śląscy policjanci kryminalni wpadli na trop podejrzanego mężczyzny. Okazało się, że 41-latek był zamieszany w handel ludźmi. Zajmował się tym procederem już od 2004 roku. Działał na terenie kilku polskich województw.

Wyszukiwał młode kobiety i oferował im zatrudnienie na wspaniałych warunkach poza granicami naszego kraju, m.in. we Włoszech, Japonii, Grecji. Grozi mu od 3 do 15 lat pozbawienia wolności.

Jak nie paść ofiarą handlu ludźmi?

Przede wszystkim pod żadnym pozorem nie wolno korzystać z ofert osób nieznanych lub pochodzących z wątpliwych źródeł, a także dokładnie czytać umowy, jeśli przed wyjazdem się takową otrzyma.

Musimy też zadawać pytania dotyczące przyszłej pracy. Polacy często tego nie robią, a to poważny błąd. Pytać należy – o zarobki, specyfikę pracy, ubezpieczenie, zakres obowiązków, warunki zakwaterowania, a także o współpracowników.

Nigdy nie możemy też wyjeżdżać „na ślepo”. Niestety, często się tak zdarza – ludzie ciesząc się, że w ogóle udało im się znaleźć jakąkolwiek pracę, nie orientują się, że coś jest nie tak, jak być powinno.

18 października przypada 11. Europejski Dzień Przeciwko Handlowi Ludźmi

Może Cię zainteresować