Brytyjscy lekarze alarmują: groźny wirus atakuje dzieci!
Groźny wirus atakuje dzieci. Trafiają one do szpitali z symptomami podobnymi do wstrząsu toksycznego. Lekarze obawiają się, że może to być zespół zapalny związany z zakażeniem koronawirusem. Nie wykluczają także, że równolegle z SARS-CoV-2 mógł pojawić się nowy, groźny wirus.
Koronawirus u dzieci
Powszechnie przyjęło się uważać, że grupa podwyższonego ryzyka ciężkiego przebiegu zakażenia koronawirusem obejmuje seniorów, osoby o obniżonej odporności i cierpiące na choroby współistniejące. Zachorowalność na COVID-19 u dzieci jest relatywnie niska, a nawet jeśli nastąpi to przebieg infekcji jest najczęściej dużo lżejszy niż u seniorów albo w ogóle bezobjawowy.
Te wiadomości podziałały uspokajająco na rodziców, jednak, jak alarmuje brytyjska służba zdrowia, nie można bagatelizować zagrożenia. W brytyjskich szpitalach odnotowano niepokojącą ilość najmłodszych pacjentów z nietypowymi i groźnymi objawami.
Na oddziały intensywnej opieki medycznej na terenie całej Wielkiej Brytanii trafiają ciężko chore dzieci z symptomami podobnymi do zespołu wstrząsu toksycznego. U wszystkich występowała wysoka temperatura, niskie ciśnienie krwi, wysypka i kłopoty z oddychaniem. U niektórych dodatkowo pojawiły się bóle brzucha, wymioty i biegunka. Lekarze początkowo brali te objawy za wstrząs septyczny, jednak po konsultacjach ze specjalistami z Włoch i Hiszpanii, gdzie występowały identyczne objawy u dzieci, w związku z pandemią koronawirusa, zmienili zdanie.
Groźny wirus atakuje dzieci
Jak wyjaśniła w rozmowie z BBC Dr Nazima Pathan, konsultant z oddziału Intensywnej Terapii Pediatrycznej w Cambridge, niebezpieczne dla życia objawy mogą świadczyć o zakażeniu koronawirusem:
Niektóre dzieci wykazywały objawy podobne do wstrząsu septycznego i wysypkę – tego rodzaju symptomy spodziewalibyśmy się zobaczyć przy wystąpieniu zespołu szoku toksycznego i choroby Kawasaki […] Ogólnie rzecz biorąc, dzieci wydają się być bardziej odporne na poważne infekcje płuc po ekspozycji na koronawirusa, a liczba przyjęć na oddziały intensywnej terapii jest stosunkowo niska.
Na razie wśród lekarzy przeważa opinia, że zespół zapalny występujący u dzieci jest wywoływany przez SARS-CoV-2. Kłopot w tym, że zakażenie koronawirusem potwierdzono tylko u części małych pacjentów, wykazujących objawy wstrząsu septycznego. Druga teoria zakłada więc pojawienie się, równolegle z koronawirusem, nowego wirusa, atakującego dzieci. Na szczęście, jak podkreślają lekarze, grupa pacjentów z najcięższymi objawami nie jest zbyt liczna.