×

Górniak rozlicza się z przeszłością. „Doświadczyłam upokorzenia, gwałtu…”

Górniak rozlicza się z przeszłością, na której cieniem położyły się m.in. trudne relacje z matką i ojczymem oraz molestowanie przez „przyjaciela domu”.

Trudne dzieciństwo Górniak

Relacje Edyty Górniak z matką, ojczymem i przyrodnią siostrą nigdy nie należały do wzorowych. Cieniem położyły się na nich wydarzenia z przeszłości. Edyta miała żal do matki o to, że przymykała oko na molestowanie, jakiego dopuścił się wobec niej „przyjaciel domu”. Edyta miała wtedy zaledwie 15 lat. Siostrze i ojczymowi nie zapomniała tego, że nastawiali matkę przeciwko niej.

Sytuację pogorszyła jeszcze publiczna deklaracja matki i siostry, że jeśli zajdzie potrzeba, chętnie staną po stronie Dariusza K. w procesie rozwodowym. Grażyna Górniak-Jasik narzekała wówczas, że Edyta już nigdy nie spotka takiego mężczyzny jak Darek…

Ich stosunki ociepliły się dopiero latem 2015 roku, gdy Edyta, po dziewięciu latach milczenia nieoczekiwanie pozdrowiła mamę ze sceny opolskiego festiwalu. Następnego dnia wpadła nawet w odwiedziny. Podobno pojednanie ułatwił fakt, że przyrodnia siostra Edyty, Małgorzata, przeprowadziła się do Londynu. Górniak ciągle jest przekonana, że jej stosunki z mamą popsuły się właśnie z jej winy.

Przez następne lata Edyta była idealną córką. Spędzała z mamą i ojczymem każde święta, a kiedy stan zdrowia schorowanej mamy pogarszał się, rzucała wszystko, by czuwać przy szpitalnym łóżku. Ze względu na mamę zdecydowała się nawet przeprowadzić z Kalifornii z powrotem do Polski.

Górniak rozlicza się z przeszłością

Ostatnio poczuła się nawet emocjonalnie gotowa do tego, by zmierzyć się z traumami z przeszłości. Jak wyznała podczas relacji na Instagramie, Boże Narodzenie oraz początek Ery Wodnika skłoniły ją do dokonania wewnętrznego oczyszczenia:

Ja jestem przyzwyczajona do tego, że sobie radzę sama, ale w sobie. Wszystkiego doświadczyłam: upokorzenia, okradzenia, gwałtu… Tak, gwałtu… Prawdopodobnie większość z was miała potworne, traumatyczne przeżycia w dzieciństwie. Przez brak miłości, odrzucenie, porzucenie, gwałty, wykorzystywanie, odpychanie, wszelkie różne…

Po przejściu procesu przebaczenia Edyta odczuła taką ulgę, że, jak ujawnia, poleca ten sposób każdemu:

Każdy z was, kto to przez przeszedł i wziął z tego siłę i mądrość… nie miejcie już o to żalu. Wyrzućcie ten żal o trudne, traumatyczne doświadczenia z dzieciństwa czy dorastania. Wyrzućcie to na śmietnik, bo to już wypełniło swoją rolę, tego już nie ma. To wam miało pokazać, na ile jesteście silni. Wybaczcie wszystkim, którzy was skrzywdzili. Oni byli zapewne naprowadzani przez siły ciemności, przez diabła, jeśli ktoś woli mówić na skróty. Bo wtedy, kiedy jesteśmy dziećmi, łatwo ukraść naszą duszą, obudzić w niej chęć mszczenia się przez całe nasze życie za to, jakie mieliśmy dzieciństwo. A my się nie musimy mścić. Trzeba wybaczyć wszystko, co było, iść do przodu. Podziękować za te trudne doświadczenia i samemu sobie, że jesteśmy tak mocni, że nawet tak traumatyczne rzeczy, które miały nas złamać i wyrwać nam serce, i złamać naszą duszę, i załamać nas na całe życie… że tego się nie udało zrobić. Więc podziękujcie sobie i podziękujcie Bogu, że dał wam tyle siły.

Cóż, większość osób woli jednak mierzyć się z trudnymi przeżyciami we własnym tempie, a nie na polecenie Edyty…

Źródła: www.se.pl, kobieta.wp.pl, jastrzabpost.pl
Fotografie: Instagram

Może Cię zainteresować