×

Kelnerka dostała gigantyczny napiwek. Była przekonana, że goście się pomylili

Napiwek to nic innego jak dodatkowe wynagrodzenie, gratyfikacja za dobrą obsługę czy wyraz zadowolenia klienta. W niektórych krajach pozostawienie tzw. tipa  jest niepisanym przymusem. W innych nie i wtedy dajemy go w zależności od uznania – najczęściej jest to od 5 do 25 procent ceny za usługę. Zdarzają się jednak wyjątki. Przekonała się o tym kelnerka jednej z włoskich restauracji w Ohio, kiedy zobaczyła wysokość napiwku pozostawionego przez nieznajomego gościa. Gościa, a raczej dobroczyńcę, którego nie bez powodu nazwała „aniołem”.

Od lat pracuje jako kelnerka

Samantha Meyer od lat pracuje we włoskiej restauracji Mama Catena Vino e’Cucina. Bardzo lubi swoją pracę, a za odpowiednie podejście do klientów wielokrotnie była nagradzana wysokimi napiwkami, które pozwalały jej sporo dorobić do podstawowej pensji. Ostatni napiwek przerósł jednak jej najśmielsze oczekiwania.

Gigantyczny napiwek

To był wieczór w pracy jak każdy inny, a przynajmniej tak się rozpoczął. Wśród gości w restauracji znajdowała się bardzo uprzejma para w średnim wieku. Oboje zamówili zaledwie wino i kilka przekąsek, za co przyszło im zapłacić 92 dolary. Samantha nie mogła uwierzyć, kiedy oboje zostawili kelnerce gigantyczny napiwek – w wysokości 100 dolarów! Była do tego stopnia zaskoczona, że postanowiła podejść do małżeństwa, aby powiadomić, że chyba zaszła pomyłka.

Byłaś wspaniała, a to miejsce jest cudowne. Chcielibyśmy, żebyś miała miły wieczór – odpowiedziała para

Radość kelnerki była nie do opisania. Jeszcze wtedy nie wiedziała jednak, że na tym nie koniec niespodzianek… Sympatyczna para chwilę później poprosiła o kolejną butelkę tego samego wina – tym razem na wynos. Koszt 30 dolarów. Małżeństwo pozostawiło czek i wyszło z restauracji. Kiedy Samantha zweryfikowała płatność, po raz kolejny przeżyła szok, po czym wybiegła z lokalu, aby upewnić się, czy aby przypadkiem para nie zostawiła za dużo pieniędzy. Tym razem była to bowiem znacznie większa suma.

Przepraszam, ale tym razem jednak popełnił pan błąd? – zapytała zasapana Meyer po tym, jak wybiegła za parą na parking

Goście restauracji szybko uspokoili kelnerkę, że zrobili to świadomie. Jak się okazało, tym razem zostawili jej 970 dolarów napiwku. Samantha nie miała pojęcia, jak może się odwdzięczyć. W przypływie emocji poprosiła jedynie parę, aby się jej przedstawiła. Małżonkowie odpowiedzieli uśmiechem, po czym odeszli. Właściciele restauracji do dziś wspominają roztrzęsioną Mayer, która chwilę później wróciła do restauracji.

Bóg działa w dziwny sposób. To jakiś cud, akurat w tym momencie, kiedy miałam duże problemy ze spłatą rachunków – tłumaczy Samantha

Taki napiwek z pewnością pomógł kelnerce odetchnąć z ulgą. Spotkaliście się kiedykolwiek z równie wysokim tipem?

Źródła: www.msn.com, youtu.be
Fotografie: youtu.be

Może Cię zainteresować