Potajemnie bracia przemycają coś do ogrodu 75-latki. Gdy kobieta ich przyłapuje, wzrusza się do łez
75-letni Gerry Suttle z Riesel w stanie Teksas ma dużą działkę. Jest schorowana i nie ma już siły na to, aby troszczyć się o ziemię tak jak kiedyś. Gdy dostała wezwanie z sądu, aby zrobiła coś z 45-centymetrową trawą, była załamana. Nie wiedziała, jak się do tego zabrać, a przecież nie chciała płacić kary…
O losie starszej pani z telewizji usłyszeli bracia Reynolds z sąsiedztwa. Nie mogli uwierzyć, że coś takiego spotyka starszą kobietę i nie chcieli bezczynnie czekać na rozwój wydarzeń.
Nigdy nie spotkałem tej pani osobiście, ale ma przecież 75 lat i potrzebuje pomocy. Trzeba skosić jej trawę. Tyle możemy zrobić!
Uzbrojeni w kosiarki chłopcy pojawili się u Gerry Suttle. Po dwóch godzinach pracy na słońcu trawnik był równo przycięty.
75-latka nie kryła wzruszenia. Łzy napłynęły do oczu na samą myśl o tym, że na świecie są młodzi ludzie, dla których pomoc starszym nie jest problemem.
Zrobili to w tak bezinteresowny sposób, że nie mogłam ukryć łez. Emocje wzięły górę.
Rodzeństwo nie tylko pomogło jednorazowo! Zadeklarowali się, że będą regularnie odwiedzać kobietę i dbać o to, aby nigdy więcej nie dostała nakazu z sądu. Takie dzieci to skarb!