×

Klienci escape roomu z Koszalina już wcześniej zwracali uwagę na dziwny zapach

Wczorajsza tragedia w Koszalinie wstrząsnęła całą Polską. Pięć młodych dziewcząt poszło do tzw. escape roomu, aby świętować urodziny jednej z nich. Piętnastolatki chodziły do jednej szkoły i uznały, że to właśnie ta forma spędzenia wolnego czasu będzie atrakcyjna.

Niestety, żadna z nich nie mogła przewidzieć tak tragicznego scenariusza. W pokoju zagadek doszło do pożaru. Pięć nastolatek zginęło na miejscu

Szybko po tej tragedii w sieci pojawiły się nieprzychylne komentarze o tym miejscu. Niektórzy wprost mówili, że śmierdziało tam gazem…

Według tego, co podaje Fakt.pl miejsce to miało być ogrzewane piecykiem na butlę gazową i właśnie zapach gazu goście czuli najczęściej, gdy przebywali w escape roomie

Podkom. Monika Kosiec, rzeczniczka komendy miejskiej w Koszalinie, powiedziała:

W środku, w pokoju zagadek było sześć osób. Ze wstępnych ustaleń wynika, że doszło tam do wybuchu butli gazowej i stąd pożar, ale dokładne przyczyny i szczegóły pozwoli ustalić dochodzenie. Na tym etapie nie możemy, z uwagi na dobro rodzin, udzielać więcej informacji. Proszę zrozumieć, że to bardzo trudna sytuacja dla wszystkich, wielki dramat; rodziny i bliscy zostaną objęci pomocą psychologiczną

W sieci padają zatrważające słowa klientów, które jasno sugerują, że escape room miał problem z butlą gazową. Czy tak było naprawdę?

Natychmiast po tragedii strona na Facebooku Escape Roomu została zamknięta, ale jak wiadomo, w sieci nic nie ginie. Czujni internauci dotarli do opinii użytkowników, którzy bawili się w pokoju zagadek. Z wypowiedzi jasno wynika, że nie dla wszystkich było to miłe doświadczenie.

Może Cię zainteresować